Historia kotki Kasi nie jest taka radosna, jak Wam się wydaje. Kasia nie jest również kotką, która zawsze była wychowywana w ciepłym kącie. już jako mała psotka musiała żyć na wolności dopiero kiedy miała około 3 lat, przekroczyła po raz pierwszy okienko od piwniczki jej opiekunki. I przesiadywała w niej, aż do połowy lipca bieżącego roku. Później droga kotki, runęła i zaczęła mieć problemy zdrowotne. W drugiej połowie lipca, Kasia już nie przybiegła po jedzenie do piwniczki, lecz niestety, przeciągła za sobą z okropnym bólem kończyny. Ugryziona najprawdopodobniej przez psa Kasia, natychmiast na następny dzień, została przetransportowana do kliniki weterynaryjnej u dr. Kolanków. To właśnie tam, Kasia była po raz pierwszy w życiu u weterynarza. Dostawała zastrzyki oraz tabletki na znieczulenie. Po czasie, została zmieniona lecznica na dr. Karwan-Zimoląg. I to właśnie tam, Kasia leczy się do dnia dzisiejszego. łączna suma wydatków przekroczyła już na pewno ponad 1500 zł. Właśnie dlatego, została założona zrzutka na leczenie kotki. Na chwilę obecną Kasia, musi zarejestrować się do Kliniki Wrocławskiej na rezonans magnetyczny, aby móc dalej decydować o jej losie. Miłość ma już zapewnioną, lecz niestety prawda finansowa, zawsze zostaje tą prawdą najbardziej bolesną. I wcale to nie jest tak, że my od siebie nic nie dajemy, wręcz przeciwnie próbujemy tyle na ile nas stać. Obecnie kotka jest pod opieką Agnieszki oraz grupy Podziel się ze Mną. Nadal trwa zbiórka pieniężna na wyjazd i dalsze leczenie wraz ze stałymi rehabilitacjami. Istnieje również wydarzenie na FB, na którym prowadzone są licytacje. Pozdrawiamy i liczymy na odzew. Grupa Podziel się ze Mną

Link do zrzutki :

https://zrzutka.pl/g7gfza

Link do Licytacji: https://www.facebook.com/events/1826203834114728/?ti=cl