Maj był dla nas pracowitym miesiącem. Już pierwszego dnia, w majówkę, trafiły do nas dwa niesamodzielne jeszcze kociątka. Łącznie w maju przyjęliśmy do siebie aż 14 kotów! W tym 10 z tego to malutkie kocięta...

Nasi aktualni podopieczni to:

• Smarkatek - starszy, schorowany kocur zgłoszony do nas przez zaniepokojonego mieszkańca Koszalina. Wyłapany pod koniec kwietnia. Kocur z okropną infekcją górnych dróg oddechowych, katarem, kichający ropą i krwią... Przeszedł już leczenie kilkoma silnymi lekami, czeka go jeszcze zabieg kastracji. Tylko za jego leczenie z poprzedniej zrzutki wydaliśmy 751zł.

• Stokrotka, Bratek i Śnieżynka - kociaki w wieku ok. 8 tygodni. Trafiły do nas w wieku 4-5 tygodni jako znalezione maluszki, bez mamy.

• Mika i jej 4 kociąt: Topaz, Bursztyn, Amber i Perła. Rodzinka znaleziona na strychu w szopie, kociaki z kocim katarem, jak do nas trafiły to miały ok. 2 tygodni. Był jeszcze piąty kotek, niestety został poddany eutanazji ze względu na wadę wrodzoną - nie mógł opróżnić pęcherza, cewka była zbyt wąska, jedna z nerek zniekształcona... Jego brzuszek cały wypełnił się moczem, jedyne co mogliśmy dla niego zrobić to pozwolić mu odejść.

• Minnie - młoda, ok. 8/9 miesięczna kotka, znaleziona na jednej z ulic Koszalina. Nie ma czipa, niestety właściciel nie zgłosił się po nią. Zostaje u nas i jest już szykowana do adopcji.

• Dwie mamy z dwoma kociakami: Mięta, Bazylia, Imbir i Rozmaryn. Mamy młodziutkie, bardzo zestresowane. Znalezione razem z krzakach, siedziały przytulone i karmiły maluszki. Jeden z nich ma ok. 10 dni, drugi starszy, ok. 4/5 tygodni. Jedna z kotek ma problemy z laktacją, więc musimy karmić maluszka ręcznie mlekiem zastępczym. Młodszy kocurek ma też chore oczka. Jak do nas przyjechał to oczka były zaklejone, po przemyciu spod powiek wystrzeliła ropa... Bidulek okropnie krzyczał i wyrywał się, oczka na pewno bardzo go bolą. Maluszek dostaje już odpowiednie leki.

W maju czekają nas zatem wydatki związane głównie z opieką nad kociętami - odrobaczanie, szczepienie, karma, żwirek.

Samo szczepienie 12 kotów (czyli te, które jeszcze szczepień nie mają) wyniesie nas aż 1680zł!!! (jedno szczepienie 70zł, a wymagane są dwie dawki).

Do tego odrobaczanie (ok. 5 tubek pasty Fenbendazol, jedna kosztuje 20zł).

Żwirek dla maluchów (drobny pellet) kosztuje 40zł + przesyłka. Potrzebujemy minimum 6 takich worków.

Karma schodzi w tym momencie jak woda - ok. 2 puszki 800g dziennie, a to i tak jeszcze wzrośnie jak wszystkie maluszki zaczną samodzielnie jeść. Koszt suchej karmy to 300zł, koszt mokrej to 600zł.

Chcemy zakupić dwa duże worki karmy dla kotek karmiących i kociąt Concept for Life (już jeden kupiliśmy w kwietniu, ale niedługo się skończy) oraz 60 puszek 800g karmy mokrej Feringa. Jest to karma bez zbóż, dobrej jakości, która wesprze laktację kotek i prawidłowy wzrost kociąt.

Zaokrągliliśmy kwotę ze względu na koszty badań oraz leczenia kociąt.

_ _ _ _ _

TU WIĘCEJ ZDJĘĆ z tego miesiąca:

Bardzo prosimy o pomoc i z całego serca dziękujemy za każdy grosz przeznaczony na naszych podopiecznych <3