Sytuacja osób z doświadczeniem uchodźczym w Polsce i Litwie nigdy łatwa nie była, a ostatnie tygodnie pokazują, że będzie ona jeszcze trudniejsza. Ze szczególnym niepokojem przyglądamy się sytuacji w obu krajach na ich granicach z Białorusią. Rządy Polski i Litwy za cel postawiły sobie stworzenie swoistej „tarczy”, bariery uniemożliwiającej dotarcie w głąb Unii Europejskiej osobom szukającym azylu.



Wszystkimi nami wstrząsnęła sytuacja grupy 32 osób z Afganistanu uwięzionych w polskim pasie granicznym przy granicy z Białorusią, w miejscowości Usnarz Górny. Blokada polskich służb granicznych i wojska spowodowała, że przez ponad dwa tygodnie odmawiano tym osobom schronienia, posiłku i wody, czy podstawowej opieki medycznej, choć ich fatalna sytuacja zdrowotna tego wymagała. Pomimo obecności organizacji pozarządowych, aktywistek i działaczy, prasy, polityków i polityczek, bezpośredni kontakt i dostarczenie podstawowej pomocy nie było możliwe.

Kolejnym nieludzkim procederem było i jest nadal stosowanie zjawiska push backów, czyli nielegalnego wypychania poza granice Polski osób szukających azylu w naszym kraju. Proceder ten ma miejsce również w Litwie.

Za działania te, które są jawnym łamaniem praw człowieka, pogwałceniem Konwencji Genewskiej i są niezgodne z polską konstytucją oraz przepisami UE, nie mamy żadnych wątpliwości, odpowiada polski rząd, bezpośredni przełożeni pograniczników i wszystkich służb mundurowych działających na granicy. Odpowiadają za to również politycy i polityczki Unii Europejskiej od lat przymykający oczy na podobne zachowania w Grecji, Włoszech, Bośni i wielu innych miejscach. Unia Europejska od lat pozwala na to aby w imię strachu i ksenofobii, wobec braku wypracowanych rozwiązań i przeciw prawu, wojsko, służby graniczne poszczególnych krajów i Frontex dokonywały nielegalnych push backów, które dla wielu okazują się śmiertelne. Powiedzmy to sobie jasno. Na granicach UE, za cichą zgodą i przyzwoleniem jej „włodarzy”, giną ludzie.

Aby pozbyć się niewygodnych, niezależnych świadków monitorujących i dokumentujących łamanie praw człowieka na naszej granicy, nielegalnie, wbrew prawu i przepisom, rząd polski wprowadził stan wyjątkowy w pasie przygranicznym. Osoby przekraczające polską granicę pozbawione zostały jakiejkolwiek opieki oraz świadków, którzy mogliby potwierdzić łamanie ich praw.

Sprzeciwiamy się temu i solidaryzujemy z osobami szukającymi azylu w Polsce, Litwie, w Unii Europejskiej. Naszym kolektywnym działaniem pragniemy pokazać, że kryzys podstawowych wartości wśród politycznych decydentów i służb mundurowych nie jest kryzysem nas wszystkich. Pragniemy pokazać, że sprzeciwiamy się łamaniu prawa, międzynarodowych konwencji i ustaleń, które powinny chronić nas wszystkich i wszystkie, niezależnie od kraju pochodzenia, koloru skóry czy wyznania. Nie ma nielegalnych ludzi!!! Są tylko bezprawne, bezduszne i niemoralne decyzje polityczne.

Dochód z Poznańskiej Garażówki zostanie przekazany osobom, kolektywom i organizacjom działającym z na rzecz osób szukających azylu w Polsce i Litwie.