W moim DT przebywa obecnie 12 kociaków.

Przez lata prowadzenia DT zostało w nim 7 kotów w potrzebie, a także obecnie mam 5 kociąt szukających domów.

Poza moimi 2 kotami, pozostały ze mną 2 kotki półdzikie, 2 sparaliżowane i kotek z IBD. W większości nie były one planowane, a ich pobyt u mnie wynikł z konieczności.

Mimo trudnych warunków, nie odmówiłam pomocy 4 butelkowych kociąt, które miały być u mnie tylko kilka dni, a spędzają 3 tydzień.... oraz kilkumiesięcznej Audrey którą znalazłam pogryzioną w czasie spaceru z psem.

Wszystkie kociaki są zadbane, odrobaczone, zaszczepione. Audrey ma testy FIV/FeLV, a koty rezydenci są zaszczepieni na białaczkę. Mimo trudnej sytuacji robię co mogę by dbać o nie jak najlepiej.

Niestety jestem w takiej sytuacji finansowej, gdy kastracja Audrey oraz szczepienia 4 kociąt są poza moimi możliwościami. Bardzo chciałabym również wesprzeć się karmą, bo schodzi nam jej bardzo wiele.

W te wakacje opiekowałam się w sumie 14 kociąt. Ta 5 dalej szuka domów i jest na moim utrzymaniu,gdyż jestem DT niezależnym od żadnej organizacji.

Mimo trudnej sytuacji zdrowotnej i życiowej nie odmawiam pomocy, gdy zależy od niej życie zwierzęcia... czy i Wy nie odmówicie nam wsparcia?

Wszelkie rozliczenie zamieszczę na stronie fb DT u Astry

Dziękuję za wsparcie i zrozumienie (koty na zdjęciach to moi obecni podopieczni :) )