id: 2frk2u

Nierefundowane leczenie wspomagające walkę z nowotworem

Nierefundowane leczenie wspomagające walkę z nowotworem

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 150 033 zrzutki i zebrali 1 195 992 180 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności3

  • Dzień dobry wszystkim !

    Dziś mija 22 dzień, od kiedy podzieliłam się z wami ze łzami w oczach moją historią o chorobie. Pomyślałam wtedy sobie, że każdej osobie podziękuję, ale nie wzięłam pod uwagę Waszego wielkiego wsparcia i zaangażowania. Nie sądziłam, że znajdzie się tyle wspaniałych osób, które chcą mi pomóc w tych trudnych chwilach. Przez ten czas zaznałam wiele dobroci i pomocy ze wszystkich stron. Dziękuje Wam za Waszą pomoc... i Wasze serdeczne myśli ❤ Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna, za wsparcie duchowe, finansowe i rzeczowe 😘😘.

    A co u mnie?

    Trzecia chemia z drugiej linii chemioterapii wzięta we wtorek ( wcześniej cztery cykle, czyli 20 chemii). Boli wszystko, wymioty, brak apetytu, osłabienie. Za każdym razem inaczej. Bez plastrów przeciwbólowych i silnych leków przeciwbólowych nie dałabym rady. Z każdą kolejną chemią jestem jednak coraz słabsza i mam coraz mniej sił. Rodzina staje na głowie i walczy o każdy dzień. O to, bym zjadła choć jeden posiłek ( schudłam około 10 kilogramów), o to bym choć przez chwilę poczuła się jak dawniej… Choć wiemy, że po tym doświadczeniu nic już nie będzie takie samo. Nie wiem ile jeszcze przede mną, wiem tylko, że będzie to długa i wyboista droga.

    Po czwartym podaniu będę miała ocenę skuteczności leczenia (badanie tomografu komputerowego), od której zależy moja dalsza terapia. To jak czekanie na wybuch tykającej bomby… Równolegle z leczeniem standardowym szukamy innych możliwości leczenia. Poddaje się innym terapiom wspomagającym leczenie, które mają pozytywny wpływ na mój stan zdrowia, abym coraz szybciej mogła wracać do normalnego życia. Leczenie  to między innymi wlewy witaminowe, terapia olejkami konopnymi, hipertermia, liczne leki, suplementacja, specjalistyczna dieta, opieka onkodietetyka i onkopsychologa, wyjazdy i konsultacje, kosztowne badania na śledzenie komórek nowotworowych oraz wrażliwość na chemię itd. Niestety, to leczenie NIE jest refundowane przez NFZ, ale mi daje jeszcze szansę! Walczę, by wygrać życie, choć tak bardzo, bardzo się boję… Wiem też, że kwota 60.000 zł to jedynie dobry start terapii, dlatego bardzo proszę Was o dalszą pomoc i zaangażowanie w licytacjach oraz zbiórce. Działamy dalej, bo życie ludzkie nie ma ceny, sami to dobrze wiecie.

    Pozdrawiam i ściskam każdego z osobna,

    Danka


    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Zdrowie ludzkie jest największą wartością, nie tylko w tych trudnych czasach, ale także w każdej sekundzie życia każdego z nas. Jednak życie pisze własny scenariusz i sami nie wiemy, co przyniesie nam jutrzejszy dzień i czy w związku z tym, sami nie będziemy potrzebowali pomocy. 


Mam na imię Danka, mam 53 lata, kochającego męża oraz dwójkę wspaniałych, dorosłych dzieci. W styczniu usłyszałam swój wyrok- diagnozę, który zwalił mnie i moją rodzinę z nóg. Zaawansowany, złośliwy nowotwór żołądka z przerzutem do szyjki macicy i otrzewnej. Jest to o tyle wredny rak, że nie daje o sobie znać, a uderza po cichu i dowiadujesz się o nim, gdy jest już w zaawansowanym stadium. Tego dnia mój świat wywrócił się do góry nogami. Był strach, płacz, myślenie o śmierci oraz przyszłości bliskich. Już nic nie było takie samo.

To co daje mi siłę i pozwala podnieść się z każdego upadku, to wielkie pragnienie życia, umiejętność dostrzegania i doceniania codziennych cudów, miłość do rodziny i przyjaciół, a także życzliwość i pomoc spotkanych na swojej drodze ludzi o pięknych sercach. Wierzę, że ta choroba ma większy sens i jest dla mnie najważniejszą lekcją życia. Wierzę, że obecny stan jest tylko etapem, który muszę przejść z pokorą, ale zwycięsko. Dla mojej rodziny, przyjaciół i wszystkich którzy mnie wspierają dam radę. Nie mogę ich zawieść.

cb7f4a1a29b909a8.jpegSwoją nierówną walkę rozpoczęłam od 4 cykli chemioterapii, która wykańczała mój organizm każdego dnia. 5-dniowe wlewy, z których każdy trwał 23h dziennie. Szpital stał się moim drugim domem. Mimo ogromnego bólu i cierpienia, utraty wagi, mdłości, wypadających włosów i przykucia do szpitalnego łóżka, okazało się, że zastosowane leki nie działają. Choroba postępowała. Po tysiącach przejechanych kilometrów i dziesiątkach prywatnych konsultacji z lekarzami w całej Polsce, pojawiła się szansa na operację w jednym z gdańskich szpitali, polegająca na usunięciu narządów rodnych i przygotowania do resekcji żołądka. Niestety, okazało się, że zmiany są zbyt duże i możliwe było tylko częściowe usunięcie zaatakowanych narządów. Kolejne przepłakane dni i noce, kolejny cios prosto w serce. Trzeba było jednak otrzepać kolana i iść dalej. Kolejne konsultacje przyniosły mi możliwość przeprowadzenia nowatorskiego zabiegu wprowadzenia chemioterapii bezpośrednio do otrzewnej, który został przeprowadzony pod koniec czerwca. Po nim zdecydowaliśmy się na prywatne, bardzo drogie badania na obecność komórek nowotworowych we krwi oraz chemiowrażliwość na 3 leki. Dzięki nim ustalono, że najwyższą skutecznością w moim przypadku charakteryzuje się lek Paclitaxel, który obecnie przyjmuję w Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Można go dodatkowo uzupełnić lekiem, który jest w Polsce dostępny, jednak nie jest refundowany, a jedna dawka (raz na 3 tygodnie) kosztuje ponad 6 tysięcy złotych. Niestety sami nie jesteśmy w stanie już podźwignąć tego ciężaru finansowego. To jest ten punkt mojego życia, w którym przelicza się je na pieniądze. To także ten punkt, w którym przyszło mi przyznać się przed samą sobą, że dalej nie jestem w stanie poradzić sobie finansowo i chowając do kieszeni dumę i samodzielność - potrzebuję Waszej pomocy.

 

Prywatna opieka onkopsychologa, onkodietetyka, suplementy, wlewy witaminowe, terapia alternatywna utrzymująca organizm w dobrej kondycji, liczne badania nierefundowane przez NFZ, podróże, prywatne konsultacje, to miesięczne koszty w wysokości nawet kilkunastu tysięcy złotych. Wszystkie oszczędności, które udało nam się zgromadzić przez ostatnie lata zostały już pochłonięte. Szukamy pomocy również w najlepszych niemieckich klinikach, które aktualnie analizują moje wyniki i przygotowują kosztorysy opiewające na niewyobrażalne sumy. W Polsce onkolodzy nie proponują nic poza chemią, której skutki znoszę dzielnie, chociaż często nie jest łatwo. Nie mówią o żadnej terapii alternatywnej, nawet płatnej. Pacjent onkologiczny jest pozostawiony sam sobie i dlatego muszę szukać na własną rękę. Jednak zanim będzie mi dane podjąć to leczenie, muszę do niego dotrwać.


Ucieczką od tej brutalnej rzeczywistości jest każda chwila spędzona z rodziną, to oni dają mi moc, by znów walczyć o siebie. To jedna z najtrudniejszych misji w moim życiu, gdzie muszę prosić o pomoc. Twoje wsparcie to moja jedyna szansa na życie. Świadomość, że zabraknie mnie w szczęściu i codzienności mojej rodziny rozdziera mi serce. Trzymam się życia ze wszystkich sił, ale na tym etapie wiem, że nie jest mnie w stanie uratować nawet najmocniejszy uścisk najbliższych. Potrzebuję dobrych ludzi, którzy pomogą mi pokonać potwora. Chciałabym powiedzieć mojej rodzinie: „spojrzałam w oczy śmierci, ale zrobiłam wszystko by żyć. Nie było łatwo, ale jedno jest pewne, to było warte każdego poświęcenia”.


Z góry dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę, jeśli nie możesz wpłacić udostępnij proszę, jeśli wierzysz w Boga pomódl się za mnie, jeśli nie wierzysz trzymaj kciuki.

Danka

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 825

preloader

Komentarze 59

 
2500 znaków