Pomoc w leczeniu onkologicznym
Pomoc w leczeniu onkologicznym
Nasi użytkownicy założyli 1 279 586 zrzutek i zebrali 1 499 320 191 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Drodzy znajomi przyjaciele zwracam sie do was z prożbą o pomoc finansową przy leczeniu onkologicznym mojej żony Sylwi .Sylwia przechodzi trzeci rzut choroby,wykryto kolejny przerzut w lipcu po czym w ierpniu miała operacje .po operacji zrobione kontrolne badania w których wykryto że rak jest aktywny i krąży . Od tego miesiąca co tydzień musi przyjmować chemie przy wznowie choroby.jest to dla nas ogromny cios ze po paru miesiącach powiedzmy normalnego życia koszmar powrócił .Czestotliwość chemi przeraza nas wszystkich .Niestety bez Was wszystkich nie poradzimy sobie.Każdy wyjazd to ogromne koszta .Chciałbym dla Sylwi wszystkiego czego potrzebuje a przedewszystkim leków ,suplementów i wszystkiego czego by potrzebowała by choć troche pomogło ulżyć w skutkach ubocznych chemi .czeka nas kolejny trudny czas ale wierze że uda się i tym razem .Z całego serca bardzo dziekuje .
Sylwii historia z chorobą zaczęła się w maju 2020 roku. Po raz kolejny poszła do ginekologa który stwierdził że poroniła co było nie możliwe. Dostała antybiotyki ,niestety zadziałały tylko na czas ich brania. W lipcu po raz kolejny poszła z dolegliwościami i wtedy ginekolog pobrał cytologię która już w gabinecie się lekarzowi nie podobała zaprosił ją do szpitala by pobrać wycinek do badania i to było dla niej jak wyrok, który nikt z nas nie chciałby usłyszeć: rak szyjki macicy z przerzutami na węzły chłonne. Ostatecznie trafiła do dco we Wrocławiu .Lekarka która się nią zajmowała zakwalifikowała ją do radiochemioterapii, którą miała mieć siedem tygodni .Panował wtedy koronawirus .Sylwia mimo że bała się wszystkiego zamknięcia w szpitalu na tak długo, podjęła walkę o życie i zdrowie. Niestety tuż przed wyjazdem zmarła jej mama która nie wytrzymała diagnozy córki, dostała ataku serca w nocy .Kolejny cios dla całej rodziny która trzy dni po pogrzebie musiała się rozstać .Sylwia z żałobą w sercu pojechała na leczenie .Mogliśmy odwiedzać ja tylko przez płot nie mogła się nawet przytulić do dzieci tylko zobaczyć na chwilę i porozmawiać .Było bardzo ciężko .Kolejny cios przyszedł w październiku.Jej tato bardzo mocno zachorował i niestety po miesiącu od śmierci mamy również zmarł .Sylwia chciała przerwać leczenie by natychmiast wrócić do nas do dzieci które nie tylko cierpiały z powodu rozłąki ale też śmierci dziadków .Sylwia nie mogła pogodzić się z tak okropnym obciążeniem .Po namowie lekarki została by dokończyć leczenie było ciężko Sylwia była myślami z rodziną której nie mogła pomóc .Los sprawił że siostra Sylwii zachorowała na covida .I nie mogła pochować Taty .Minął czas leczenia. Sylwia wyszła ze szpitala by pochować Tate wspólnie z rodziną .Mimo poparzeń i ran które miała po radioterapii najważniejsze było dla niej by wrócić do rodziny .Powoli dochodziła do siebie w domu .W święta Sylwia dostała skutki uboczne przez radioterapię przez 10 dni wymioty i biegunka która lekarka z przychodni leczyła stoperanem .Sylwia powoli odchodziła. Schudła do 39 kilo .W drugi dzień świąt w nocy przyśnili jej się rodzice i uznała to za znak że to jest jej ostatnia szansa .Spakowałem Sylwię i zawiózłem do szpitala .Odzyskała tam siły .Leżała kilka dni .W końcu przyszły dobre wieści radioterapia przyniosła dobre efekty rąk uśpiony .Sylwia celebrowała z rodziną te wszystkie rozłąki i złe wydarzenia .Najważniejsze być z rodziną .Niecały rok cieszyła się zdrowiem z rodziną przechodząc żałobę .W październiku z kontrolnego TK okazało się że Sylwia ma przerzuty do płuc które trzeba usunąć .Operacja odbyła się 19 października 2021 Kolejne załamanie tym bardziej że przerzut na węzłach również się uaktywnił .Po operacji Sylwia czekała na dobre wieści niestety musiała zacząć chemioterapię .Zaczęła ją od stycznia 2022 do stycznia 2023 .Walczyła jak mogła zostawiając rodzinę co trzy tygodnie na cztery dni, niestety po powrocie nie byłotak kolorowo .Sylwia coraz gorzej znosiła chemię musiała usunąć wszystkie zęby, martwe łamią się i strasznie bolały. . Sylwia przyjmowała ciężka chemię PXL+DDP+Avastin która pomogła uciszyć gada ale w zamian mocno wyniszczyła jej organizm .Podjeto decyzje że przerwą chemie .Po tomografie okazało się choroba jest w remisji.Sylwia mogła cieszyć sie i regenerować organizm.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Licytacja-lampa
Pomóc w leczeniu onkologicznym Sylwi Garbacz-Guziolek
Licytacja
Zapłacone
Licytacja makijaż okolicznościowy