Po kilku dniach zdiagnozowaniu u mnie Achondroplazja. Tylko dzięki wysiłkowi i poświęceniu mojej mamy, taty i męża moja sprawność była większa niż ktokolwiek...Nie był, to dla mnie miły czas, ale starałam się żyć jak inni. Miłość do fotografii pomagała mi podróżować i marzyć o normalnym życiu. Mąż i tato pomogli mi odkryć moją pasję w podróżowaniu i odkrywaniu świata. Gdy miałam 10 lat nie rośne jak siostra i brat, wtedy zaczęłam tańczyć, chodzić na basen i mieć turnusy rehabilitację dzięki szkole we Wrocławiu. Kiedy ukończyłam szkołę do straciłam wszystko nawet sprawność ruchowo, a gdy urodziłam syna w wieku 23 lat do byłam, jestem szczęśliwą matką bo syna urodziłam zdrowego.

Bez tego nie będę w stanie pokonywać barier architektonicznych. Poza tym ważna jest rehabilitacja której koszt to 120 zł za godzinę, bez tego nie będzie mi łatwiej żyć, a najważniejsza jest przecież codzienność. To ona sprawia, że idziemy naprzód… nie boimy się marzyć, lecz ja mam marzenia kilka... Zbieram na rehabilitację i na nowy wózek inwalidzki elektryczny ( Vermeiren Wózek inwalidzki elektryczny SPRINGER Lift ).

Ja marzę o lepszym życiu w którym nadal będę mogła być aktywna. Będzie to możliwe tylko dzięki Rehabilitacji i posiadaniu odpowiedniego sprzętu. To on dzięki Państwa pomocy za którą z góry DZIĘKUJĘ.

Proszę również o udostępnianie zbiorki.

Magda Ślipeńczuk