Witam jestem Rafal.

Zmagam się z trudną sytuacją, która wywróciła moje życie do góry nogami. Mój cały Swiat czyli rodzina stanął na skraju przepaści. Musze, chce i mimo wszystkich przeciwności losu staram się zmierzyć z trudnościami dla moich Kochanych Synów. 

Moja jeszcze obecna żona będąc winna rozpadu małżeństwa-Tutaj nie mam namyśli domniemania winy lecz jasne i klarowne dowody, które jednoznacznie wskazują kto jest powodem obecnej sytuacji. Notorycznie obarcza mnie o obecna sytuacje.Mimo wszystko muszę ciagle odpierać jej ataki i roszczenia wobec mojej osoby. Jestem na skraju załamania nerwowego poprzez ciagle udowadnianie ze to ja nie jestem zły. Przykro mi to pisać ale Sady działają z automatu na rzecz matki. Jest mi dlatego jeszcze trudniej. Mimo wielu prób porozumiewania się z moja żona nic one nie wnoszą. Wewnętrznie pogodziłem się z tym iż nasz związek jest nie do uratowania. Nie stać mnie na prywatna pomoc prawna. Bazuje do tej pory na adwokatach ,, z urzędu”.

Natomiast tylko prywatna pomoc prawna może mi pomoc. Obecnie jest to kwota, której nie podołam ze względu na spłatę wszystkich roszczeń jakie miała moja żona. Wszystko uregulowałem ponieważ tak Sąd orzekł. Środki te były w większości dla moich Synów wiec tym bardziej nie mam z tym problemu. Problemem jest dla mnie to iż żona chce pozbawić mnie możliwości opieki, uczestnictwa w życiu chłopców oraz ich wychowanie. Chlopaki są dla mnie całym Światem. Normalnie nie podjąłbym się takich kroków jak zrzutka natomiast muszę schować dumę w kieszeń i walczyć z całych sił. Zrobię wszystko aby moje ojcostwo trwało i nie ustąpię. Powtarzam robię to dla moich Synów. Robię to dla Nas. Jesteśmy bardzo zżyci. Nie umiem sobie nawet wyobrazić naszego życia osobno lub w rozłące. Dlatego proszę Was wszystkich bez wyjątku o pomoc. Każda złotówka i każdy grosz zbliża mnie do uzbierania kwoty odpowiedniej do opłacenia skutecznej pomocy prawnej. 

Z góry dziękuje za zrozumienie i pomoc.

Pozdrawiam 

Rafal