Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od 35 lat. Nie wyobrażam sobie życia bez Niego. Niestety los przyniósł nam chorobę w postaci guza mózgu. Guz oponiak, choć łagodny okazał się bardzo agresywny i rozrasta się w szybkim tempie.

Od 13 lat walczymy o życie i dalsze szczęśliwe lata.

Do tej pory mąż przeszedł 4 operacje na mózgu i jedną na szyi. Na części głowy nie ma kości czaszki, ponieważ nie przyjęła się po drugiej operacji. Trzy krotnie był poddawany radioterapii.

Obecnie guz zajął móżdżek i obszary szyi. Mąż zaczyna tracić równowagę i chodzi obecnie przy pomocy balkonika. Dodatkowo guz zajmuje nerw wzroku i słuchu.

Miejsce zajęcia przez guz jest na tyle poważny, że tylko w prywatnej klinice lekarz chce podjąć się uratowania życia mojego męża.

Niestety koszty operacji są dla nas na ten moment nie do udźwignięcia.

Pomimo wszystko mąż jest pełen wiary i bardzo chce żyć, nie poddaje się.

Ta operacja to dla nas szansa bycia nadal razem. Pomóż nam w tej walce o życie.

Dziękujemy za każde udostępnienie i każde wsparcie