Drodzy przyjaciele, znajomi i nieznajomi,

Za pewne słyszeliście o tragedii jaka miała miejsce na przestrzeni ostatnich dni w Głuchołazach… Powódź nie oszczędziła również nas, dorobek życia moich rodziców został zabrany razem z falą 😔 Los okazał się być dla nas wyjątkowo złośliwy, ponieważ owa katastrofa miała miejsce dokładnie 3 dni po generalnym remoncie sklepu, w który zainwestowane zostały oszczędności z ostatnich 10 lat. Woda zalała ogrom towaru, nowy sprzęt oraz odświeżone wnętrze lokalu, którymi nie zdążyliśmy się nacieszyć, a naprawy będą niezwykle kosztowne i czasochłonne. Na ten moment straty szacowane są na sumę około 400 tysięcy…

Kto zna lub znał mojego tatę i moją mamę, wie, że zawsze chętnie służyli pomocą i dobrym sercem, mimo tego, że sami nie mieli w życiu łatwo. To nie pierwszy raz, kiedy będą podnosić się z dołka, jednak tym razem potrzebujemy waszego wsparcia, o które oni sami nie poproszą, dlatego robię to w ich imieniu. Każda, nawet najmniejsza kwota będzie ogromnym krokiem do obudowy ich małego biznesu, a także przywróceniu im nadziei na lepsze jutro. 

Przy okazji chciałam podziękować za okazane nam już dotychczas wsparcie, za każde udostępnienie, każdą złotówkę i każde ręce chętne do pomocy w sprzątaniu i naprawach! Mawiają, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, ale nie byliśmy świadomi w jak wielu osobach mamy oparcie 🫶

Dziękuję w imieniu całej rodziny Lubasiów (Trombików) ❤️