LECZENIE I REHABILITACJA DLA MOTOCYKLISTY!
LECZENIE I REHABILITACJA DLA MOTOCYKLISTY!
Nasi użytkownicy założyli 1 151 989 zrzutek i zebrali 1 196 901 924 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć, nazywam się Marcin i mam 27 lat. Niestety w zeszłym roku nie ze swojej winy uległem wypadkowi na motocyklu. Efektem tego jest bardzo kosztowny i długotrwały powrót do zdrowia a moją jedyną szansą na to, aby w przyszłości poruszać się o własnych siłach bez pomocy kul ortopedycznych jest poddanie się kosztownej i prywatnej operacji w jak najszybszym czasie. Bardzo proszę o wsparcie i pomoc w tych trudnych dla mnie chwilach.
Od marzeń do wypadku.
Cześć jestem Marcin i mam 27 lat. Motocykle zawsze stanowiły dla mnie ogromną pasje którą zaraziłem się już od najmłodszych lat i z niecierpliwością oczekiwałem momentu w którym posiadając swój własny motocykl będę mógł spełniać swoje marzenia.
Swoją pierwszą moto-przygodę rozpoczynałem od motocykli motocrossowych które z biegiem lat zamieniłem na motocykl szosowy który pozwolił jeszcze bardziej poszeżyć horyzonty swoich zainteresowań i móc jeszcze w większym zakresie realizować swoją pasje. Często brałem udziały w wielu zlotach i imprezach motocyklowych na których spotykałem się z ludźmi dzielącymi wspólne zainteresowania i tematy.
13 maja 2018 roku w piękny słoneczny wieczór podróżowałem motocyklem ulicami Rybnika nie wiedząc jeszcze, że za chwile ciężko ranny będę walczył o życie.
Włączająca się do ruchu z posesji kierująca nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu w wyniku czego uderzyłem motocyklem w lewy bok pojazdu. Ciężko ranny z licznymi złamaniami w tym czaszki i twarzoczaszki, obojczyka, lewej reki i lewej nogi zostałem przewieziony przez karetkę pogotowia z miejsca zdarzenia do najbliższego szpitala gdzie po dwóch transfuzjach krwi i kilku operacjach spędziłem jeszcze cały miesiąc.
Jak oświadczyli lekarze z wielu złamań najcięższym jest złamanie lewej nogi, która omal nie została amputowana. Na domiar złego złamania nogi obejmowały również staw skokowy. Po założeniu zespoleń złamanych kości i unormowaniu się mojego stanu przy pomocy wózka inwalidzkiego na którym poruszałem się jeszcze przez parę miesięcy opuściłem szpital gdzie dalsze leczenie i rehabilitacje kontynuowałem już w domu oraz szpitalach rehabilitacyjnych.
Dalsze leczenie i rehabilitacja.
W szpitalach w różnych odstępach czasu zmuszony byłem być jeszcze zarówno na operacjach jak i oddziałach rehabilitacyjnych. Zarówno lewa ręka jak i staw skokowy posiadają spore ograniczenia ruchomości które stale rehabilituje aby zwiększać ich zakres. Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie. Trenowałem wiele sportów, aktywnie spędzałem dużo czasu na świeżym powietrzu w pełni czerpiąc z życia. Wypadek przekreślił moje dotychczasowe plany zarówno prywatne jak i zawodowe. Leczenie i rehabilitacja jest bardzo trudna i bolesna a przy tym bardzo kosztowna. Sprawczyni wypadku pomimo przedstawienia jej w toku czynności zarzutów nie przyznaje się do winy tym samym uniemożliwiając mi wypłatę odszkodowania w związku z czym jestem zmuszony ciągle prosić o pomoc innych aby móc kontynuować leczenie i dalej walczyć o powrót do sprawności.
To nie koniec problemów.
W lutym tego roku ze złamanej nogi zostały wyciągnięte tytanowe zespolenia kości. Okazało się jednak, że noga nie uwapniła się i nie wytrzymała obciążeń czego efektem są ponowne wtórne złamania w tych samych miejscach obu kości - strzałkowej oraz piszczelowej. Złamania spowodowały jeszcze większe uszkodzenia stawu skokowego lewej nogi. Są na tyle zaawansowane, iż aby móc w przyszłości poruszać się o własnych siłach, bez pomocy kul ortopedycznych zmuszony jestem poddać się kosztownej i prywatnej operacji. Polegać ona będzie na dodatkowym przeszczepie kostnym oraz ponownym rozcięciu kości i przywróceniu ich prawidłowego ustawienia.Po tym zabiegu zmuszony jestem poddać się długiej rehabilitacji połączonej z oczekiwaniem na ponowny zrost kostny. Koszt operacji zamyka się w kwocie 20 tyś zł (w przypadku braku komplikacji -infekcje, zakażenia, brak gojenia, brak ponownego zrostu kostnego a takowe mogą zaistnieć z uwagi na zbyt liczne zabiegi i obrażenia jakich doznała noga w przeciągu ostatniego roku). Z uwagi na moje całkowite wyczerpanie finansowe nie mam możliwości zebrania takiej kwoty.
W tej bardzo trudnej dla mnie sytuacji zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o wsparcie finansowe.
Proszę o pomoc w poddaniu się tak kosztowej dla mnie operacji i powrotu do pełni sprawności. Przede mną ciężka i konieczna kosztowna operacja oraz długa rehabilitacja. Szczególnie zwracam się o pomoc do motocyklistów i motocyklistek ponieważ wiem, iż jest to grupa która zawsze pomagała sobie wzajemnie i sam wielokrotnie wspierałem motocyklistów w trudnych chwilach. Mam nadzieje, iż nie zostanę z tym problemem sam. Gorąco pozdrawiam i jeszcze raz proszę o pomoc.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Sam miałem wypadek miesiąc temu, skończyło się na poobijanych klejnotach i złamanych kończynach, wracaj do zdrowia !
Marcin wracaj do zdrowia!!!!
LWG
WRS koledzy z Anglii
Trzymaj się bracie! Lwg