id: 6rckr4

Na rehabilitację i leczenie Andrzeja

Na rehabilitację i leczenie Andrzeja

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 151 819 zrzutek i zebrali 1 196 764 926 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Andrzej ma zaledwie 19 lat. Mieszka z rodzicami i rodzeństwem w Jasiennej – malowniczej wiosce położonej w gminie Korzenna. Nie dawno ukończył szkołę średnią, znalazł pracę, kupił samochód. Wszedł odważnie w dorosłe życie. Jak każdy młody człowiek w jego wieku, miał plany i marzenia, które sumiennie starał się realizować. Niestety wszystko legło w gruzach 8 sierpnia 2018 roku.

Było kilkanaście minut przed godziną 14. 19-letni Andrzej Szufryn pożegnał się z rodzicami, wsiadł do samochodu i ruszył w drogę. Jechał do pracy w Nowym Sączu, gdzie zajmował się produkcją okien. Wychodząc z domu nie spodziewał się, że ta podróż już na zawsze zmieni jego życie.

Przejeżdżając przez Łękę (powiat nowosądecki) cysterna przewożąca mleko staranowała trzy samochody. Najpierw uderzyła w Nissana, którym podróżowały trzy osoby. Wszystkie zostały zabrane do szpitala. Na szczęście nic poważnego im się nie stało.

Następnie cysterna uderzyła w Volkswagena Passata, którym podróżowała rodzina z Lipnicy Wielkiej – kobieta i mężczyzna, a także 10-letnia dziewczynka i 6-letni chłopczyk. Mężczyzna i chłopczyk zginęli na miejscu. 32-letnia kobieta, która była w ciąży i jej córka zostały zabrane do sądeckiego szpitala. Niestety 32-latka zmarła. Nie udało się również uratować jej nienarodzonego dziecka. Jakby tego było mało cysterna wjechała w Opla Astrę, którym jechał 19-letni Andrzej.

Nieprzytomny mężczyzna w ciężkim stanie został zabrany śmigłowcem do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie przy ul Kopernika. Świadkowie wypadku widząc, jak poważne są jego obrażenia, nie dawali mu żadnych szans. Lekarze bezradnie rozkładali ręce. 19-latek miał jednak silną wolę życia. Chciał kiedyś założyć rodzinę i spełnić swoje marzenia. Niestety rokowania nie były najlepsze. Andrzej miał połamane kości twarzoczaszki, liczne krwiaki w głowie, obrzęk mózgu, a także złamaną rękę, obie nogi, miednicę i kręgosłup w trzech miejscach.

Minął już miesiąc od tragicznego wypadku. 19-letni mieszkaniec Jasiennej wciąż przebywa w szpitalu. Miał już cztery operacje. Lekarze zespolili mu kości twarzoczaszki, nóg oraz ręki. Andrzej jest już przytomny. Niestety krwiaki w głowie powodują chwilowe utraty widzenia. Cały czas patrzy w jeden punkt i ma problemy z zamykaniem powiek. Na szczęście jest świadomy i odpowiada logicznie na pytania. Za kilka dni opuści szpital. Teraz czeka go wielomiesięczna, a nawet wieloletnia rehabilitacja, która pozwoli mu wrócić do normalnego życia. Niestety leczenie będzie bardzo kosztowne. Andrzeja i jego rodziny nie stać na pokrycie kosztów rehabilitacji.

- Zwracamy się do Was z wielką prośbą. Chcemy, aby nasz syn był w pełni sprawny tak, jak przed wypadkiem. Nie stać nas na pokrycie kosztów leczenia, które jest bardzo drogie. Liczy się każda złotówka. Bardzo prosimy o wsparcie i dziękujemy wszystkim darczyńcom za pomoc – apelują rodzice Andrzeja.

Już nieraz pokazaliście, że w takich sytuacjach można na Was liczyć. Wierzymy, że i tym razem pomożecie.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 1288

preloader

Komentarze 111

preloader