W jednym momencie czas w moim życiu który miał być najlepszy, zmienił się w najcięższy. Zamiast nowej pracy, szkoły, spełniania marzeń przyszła bardzo ciężka choroba i życie w szpitalu. Bez pracy, bez ubezpieczenia, ze zrujnowanymi marzeniami i planami... Na prawdę ciężko skupić się tylko na chorobie.

Mam na imię Nikola, mam 21 lat i jestem Legniczanką. Dotychczas byłam normalną dziewczyną, jak większość moich rówieśniczek. Skończyłam klasę o profilu plastycznym, w V Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy. Po skończeniu szkoły, zaczęłam prace i pracowałam bez przerwy aż do teraz. Kilka miesięcy temu postanowiłam sobie, że to najlepszy czas aby zmienić swoje życie. Zapisałam się do nowej szkoły która miała być spełnieniem jednego z moich marzeń. 31 lipca zakończyłam dotychczasową prace, byłam w trakcie poszukiwania nowej kiedy zaczęło pojawiać się co raz więcej objawów choroby o której jeszcze wtedy nie wiedziałam. Zrobiłam podstawowe badania krwi, które wyszły bardzo źle. I wtedy zaczęły się poszukiwania przyczyny, wtedy nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. 27 sierpnia, dzień po moich 21 urodzinach usłyszałam pierwszą jeszcze wtedy niepewną diagnozę ale nadal będąc pełnym nadziei że wszystko będzie dobrze. 29 sierpnia trafiłam do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu w celu dalszego diagnozowania gdzie po 2 tygodniach pobytu padła pewna diagnoza - Ostra Białaczka Szpikowa. I wtedy wszystkie plany i marzenia legły w gruzach... Mój własny Świat na tamten moment się zawalił, a wszystkie dodatkowe problemy przytłoczyły. Na chwile obecną jestem w trakcie chemioterapii, poszukujemy również dawcy szpiku którego przeszczep jest mi niezbędny aby wrócić do zdrowia. Niestety koszta dodatkowych ubezpieczeń, leków, specjalnej żywności w czasie kiedy jedzenie sprawia mi ogromne trudności, wszelkie inne preparaty lecznicze (można by tak wymieniać bez końca) mnie i moją rodzinę najzwyczajniej przerastają.