Wesprzyj mojego syna – Nie bądź obojętny!!!

Piotr Gandziarowski, lat 30

Straszna diagnoza

Nowotwór złośliwy jądra z przerzutami, zatorowość płucna (powikłania)

Przebieg mojej choroby

Rok 2020 okazał się przełomowy w moim życiu i jak na ironię losu nieszczęścia zaczęły chodzić parami.

Najpierw z końcem marca straciłem pracę, w wyniku redukcji spowodowanej epidemią

COVID i lockdownem.

W lipcu przeszedłem zatorowość płucną wraz z powikłaniami, i z całkiem zdrowego faceta stałem się jednostką chorobową!

Leżąc w szpitalu lekarze usiłowali dojść do przyczyny, skąd u mnie się to wzięło?

Aż tu ku naszemu wspólnemu zdziwieniu ,okazało się, że mam zaawansowany nowotwór złośliwy jądra z przerzutami, który m.inn. galopował  sobie do płuc.

Skierowano mnie do Szpitala Onkologicznego w Bydgoszczy.

Wynik PET potwierdził złowrogą diagnozę.

Jeszcze w lipcu zoperowano mnie, usuwając organ i kierując na chemioterapię.

Od tego momentu jestem leczony onkologicznie wg odpowiednich procedur.

Biorę leki i bardzo inwazyjną chemię-włosy już straciłem, ale jeszcze żyję!

Liczę, że uda mi się przezwyciężyć tego przeciwnika, jakim jest nowotwór i na nowo będę mógł odzyskać swoje życie i cieszyć się nim, ile się da…

Chociaż wiem, że już nic nie będzie takie samo!

Proszę wszystkich ludzi, którym nie jest obojętny drugi człowiek o wsparcie finansowe, które wykorzystam stricte na leczenie i rehabilitację.

Moje środki finansowe, a konkretnie zasiłek z Urzędu Pracy są niewystarczające na tym etapie leczenia i rehabilitacji, nie mówiąc już o codziennym życiu i rachunkach.

Obiecuję, że jeżeli uda mi się wyjść cało z tej opresji, to pozostałe środki, które zostaną z tej zbiórki ,przeleję dla kolejnej osoby, która będzie tego potrzebowała bardziej niż ja.

Za okazane serce z góry dziękuję,

Piotr Gandziarowski