Hej, zbieram na leczenie mojej kotki Kokoszki, ma 1,5 roku. Niecały rok temu przygarnęłam ja z ulicy.

Ponad tydzień temu kotka przestała jeść, wybrałyśmy się do weterynarza gdzie zostało wykonane usg, pobrana krew do badań oraz podana kroplówka i zastrzyki. 

Stan Kokoszki się nie poprawił, dalej nic nie zjadła, także wróciliśmy do weta. Wyniki badań wyszły w miarę dobrze, zmieniliśmy leki i wróciliśmy do domu. Przez kolejne dni odwiedzaliśmy weterynarza, miała podawane kroplówki, zmieniane leki - stan się nie poprawiał. Zostaliśmy skierowane na specjalistyczne usg (załączam opis) 

Lekarz podejrzewa FIP, IBD, nowotwór. 

Wróciliśmy do naszego weterynarza, znów została pobrana krew, podane kroplówki oraz zastrzyki. 

Na dziś dzień stan kota dalej jest taki sam, kot nie zjadł nic od ponad tygodnia! 

Przed chwila dostałam telefon z wynikami badań, czerwone krwinki spadają, w białe rosną. Lekarz podejrzewa białaczkę… 

Mykoplazmoza została wykluczona 

Przed nami ciężka, czasochłonna droga do leczenia mojej najlepszej przyjaciółki, każdego kto ma możliwość proszę o wpłatę chociaż złotówki na uratowanie Kokoszki!

Mamy diagnozę to niestety białaczka 😢