id: 9bwmdz

Remont u ojca, który poświęcił wszystko, żeby jego syn był zdrowy

Remont u ojca, który poświęcił wszystko, żeby jego syn był zdrowy

Nasi użytkownicy założyli 1 149 478 zrzutek i zebrali 1 195 898 501 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Kiedy byłem mały, często chorowałem. Nie tylko pospolite przeziębienie, ale często także zapalenie płuc i oskrzeli. Miewałem też napady duszności. Lekarze szybko zdiagnozowali astmę. Dlaczego jednak piszę o sobie, skoro szukam pomocy dla mojego ojca? Ponieważ jest to przyczyna, dla której on dziś tej pomocy potrzebuje. Leki może nie były najtańsze, ale byliśmy przeciętną rodziną, która oszczędzając mogła sobie na nie pozwolić. Problemem okazało się jednak nasze mieszkanie. W starej, międzywojennej nieocieplonej kamienicy, która wymagała remontu na długo zanim się urodziłem, rodzice starali się utrzymać schludne mieszkanie. Kiedy jednak na ścianach pojawił się grzyb oraz przez podłogi wyłożone dywanem, na którym żerowały roztocza, które to potęgowały moją astmę, nie można było tego tylko “przypudrować” - należało zrobić porządny remont. Taki, na jaki nie było nas stać. Tak zaczęła się spirala problemów finansowych, które zostały do dzisiaj. Późniejsze rozstanie rodziców, konieczność przeprowadzki ojca do mniejszego, niewyremontowanego mieszkania i fakt niskich zarobków tylko ucementowały problem.


Być może drobnymi krokami, co zresztą próbowaliśmy, osiągnęlibyśmy zadowalające rezultaty. Obmyśliliśmy nawet budżetowe rozwiązanie, zakładające skucie ścian i zostawienie gołych cegieł, postawienie nowej ścianki do łazienki i wymiana tylko tych jednych drzwi, a usunięcie pozostałych, oraz wyłożenie nierównej podłogi ze 100 letnich desek, płytami osb. Jednak do problemów finansowych taty doszły jeszcze problemy zdrowotne - z sercem i - a jakże - astma. Radził sobie z nimi, utrzymując dobrą kondycję fizyczną na “orlikach”. Od kiedy jednak zostały zamknięte, nie może obejść się bez lekarstw, które pochłaniają wszelkie dodatkowe środki, które mogłoby posłużyć na remont.


Dziś, kiedy sam założyłem rodzinę, staram się pomagać tacie - jak sam pewnie wiesz, nie da się jednak utrzymać dwóch mieszkań. Odkładam co miesiąc jednak drobne kwoty, z których kupiliśmy kilka narzędzi (np. wiertarkę udarową, żeby skuć tynki), mebli (np. meble kuchenne z allegro) czy grzejników (bo administracja wyłączyła komin z użytku). Nie pozwoli nam to jednak na wykonanie remontu, nawet naszego planu minimum. Pomimo wstydu, że zmuszeni jesteśmy prosić obcych o pomoc, zdecydowaliśmy jednak, że nie obejdzie się bez wsparcia. I być może tu znajdziemy kogoś, komu los zwykłych ludzi, którym zwyczajnie nie wyszło, nie jest obojętny.


Jeszcze kilka informacji o tacie: ma 53 lata, nie ma nałogów i wstyd mu jak żyje. Dlatego nikogo nie zaprasza i znajduje wymówki, byle nikogo nie wpuścić. Sam nigdy by o pomoc nie poprosił, więc musiałem podjąć tę decyzję za niego, dla jego dobra. Nie wiem czy uzbieramy na cały remont, ale tak naprawdę z każdą złotówką będziemy mogli choć trochę więcej.


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 2

 
Dane ukryte
10 zł
 
Dane ukryte
ukryta

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!