Moja była uczennica a zarazem przyjaciółka znalazła się w trudnej sytuacji rodzinnej. Jej bratu spaliło się całe mieszkanie. Oto prośba Marty: We wtorek tj.16.05.2017, w jednej chwili "zły ogień" całkowicie zniszczył dom mojego Brata Piotra i pochłoną całe jego wyposażenie. Wraz ze swoją żoną Moniką i synem Tomaszem stracili dorobek całego swojego życia. Na razie korzystają z pomocy Rodziny, Przyjaciół oraz ludzi dobrej woli i wielkim sercu. W obliczu tej tragedii proszę wyciągnijmy do siebie i podajmy sobie ręce w geście solidarnej pomocy. Gorąco apeluję i proszę wszystkich, którzy chcą i mają możliwość "przyjścia" z pomocą mojemu Bratu i jego Rodzinie, aby nie pozostali obojętni na los ludzi dotkniętych nieszczęściem. Mam nadzieję, że ludzka serdeczność pozwoli pokonać wszystkie przeciwności losu. Potrzebne jest wszystko, od środków czystości, książek do szkoły, itd. Może ktoś ma z Was pomysł i chce mi pomóc w zebraniu "finansów". Za wszelką okazaną pomoc serdecznie dziękuję w Moim i Ich imieniu. Wierzę, że razem zdołamy pomóc i wesprzemy Piotrka i jego Rodzinę w potrzebie. Wierzę w Nas Pyszczki! Mamy te moc."