Szynszyle, które straciły wszystko oprócz nadziei
Szynszyle, które straciły wszystko oprócz nadziei
Nasi użytkownicy założyli 1 155 828 zrzutek i zebrali 1 199 808 774 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Są prezenty trafione i nietrafione, ale są też takie, które nigdy nie powinny się pojawić...
Takie jak... Mikołajki- szyszki, które swój przydomek zawdzięczają temu, że zawitały do nas właśnie na imieniny ulubionego dziecięcego świętego. Skąd się wzięły? Nie do końca wiemy- zostały podrzucone do zaprzyjaźnionej fundacji w kartonowym pudełku :( A że fundacja nie bardzo zna się na szyszkach- trafiły do nas.
Wiedzieliśmy, że może być źle, ale nie przewidzieliśmy takiej tragedii. Trafiło do nas 11 szyszek, większość samiczek. Jedna umarła na drugi dzień- miała w macicy zmumifikowane płody :(. Reszta żyła chyba tylko dzięki silnej woli. Trafiły od razu do weterynarza specjalisty i okazało się, że jest bardzo źle. Wszystkie szyszki mają znacznie podwyższone parametry wątrobowe i nerkowe, podczas sekcji okazało się, że zmarła samiczka miała wątrobę całą żółtą :/. Ale to tylko czubek góry lodowej.
W najgorszym stanie są samiczki. Jedna z nich ma cukrzycę i chorą tarczycę. Trafiła do nas w dramatycznym stanie- opuchnięta, wręcz "napompowana" zatrzymaną w organizmie wodą. Po wdrożeniu leczenia opuchlizna zaczęła schodzić, a jej waga w ciągu paru dni spadła z 880 do 750g. Niestety, dziewczynka ma potwornie uszkodzone przez chorobę łapki :((( To "żywe" rany, aż do ścięgien.
Cierpi, ale ma wielką wolę życia! Co 2 dni jeździ na specjalne opatrunki, niestety szanse na uratowanie łapki są niewielkie :(. Ale nie poddajemy się.
Kolejna samiczka ma martwicę w okolicy dróg moczowych, przez co przez pierwsze dni u nas w ogóle nie kontrolowała oddawania moczu (wcześniej zapewne długo też- miała poodparzane ciałko). Teraz coraz częściej udaje się jej mieć sikanie pod kontrolą, chociaż czeka ją jeszcze długa droga.
Jest też niewidoma samiczka z problemami neurologicznymi. Chodzi bokiem, ma epizody kręcenia się w kółko:(
Reszta szyszek wychudzona, z kiepskim futerkiem. Jeden z samczyków ma też chorą tarczycę. Boimy się też, co wykażą badania usg u najbardziej chorych dziewczyn- na razie są zbyt słabe, żeby je zbadać.
Prosimy- pomóżcie nam sfinansować leczenie Mikołajek! Koszt dotychczasowego leczenia dobija już do 1000 zł :( Sami nie damy rady, mamy nadal pod opieką ponad 400 szynszyli :( Ale przecież nie mogliśmy odmówić pomocy szyszkom w takim stanie.
Każda złotówka ma znaczenie, każda daje tym bidulkom iskierkę nadziei <3
Po szczegóły i najnowsze wiadomości zapraszamy na nasz fb:
https://www.facebook.com/Puchaty-Patrol-Stowarzyszenie-na-rzecz-R-S-i-M-Z-294699221188100/?ref=bookmarks
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymajcie się ciepło
Dużo zdrówka szyszki puszyste :)
Uratujcie tyle szyszek ile możecie !! :(((
Serce się łamie :(