Druga runda z niewidzialnym oprawcą
Druga runda z niewidzialnym oprawcą
Nasi użytkownicy założyli 937 640 zrzutek i zebrali 929 257 024 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć,
Nazywam się Monika mam 34 lata, pochodzę z Raszyna jest to mała miejscowość pod Warszawą. Kocham życie, zawsze uważałam, że nie mam żadnych wrogów. Niestety pojawił się „On”, nie widziałam go na oczy, ale jestem pewna, że nie chcę go znać. Jednak mój wróg nie chce odpuścić - nowotwór złośliwy tak nazywa się mój oprawca.
A oto moja historia: sześć lat temu zachorowałam na złośliwego raka piersi. Przeszłam cała hospitalizacje od chemii czerwonej do białej po radioterapię. Gdy uciekłam śmierci z pod kosy zdałam sobie sprawę, że nie mam na co czekać, bo życie jest za krótkie. Razem z mężem zdecydowaliśmy się na dziecko, mamy piękna 2,5 roczną córeczkę Nelę. Życie to parabola raz jest lepiej, raz niestety gorzej. Kiedy wszystko zaczęło się układać, włosy odrastają, ponownie czuje się kobietą, cały stres oraz morze łez wylane przez chorobę zostawiam za sobą. „On” ponownie puka do moich drzwi. Mój oprawca nie dał za wygraną, a wręcz przeciwnie zaatakował ze zdwojoną siłą. Przerzuty nowotworu pojawiają się na mózgu i płucach. Liczne guzy uciskają mózg, tracę świadomość, orientację - czuje się strasznie. Okropne bóle głowy, wymioty, brak poczucia czasu, nie radzę sobie z najprostszymi rzeczami. Krótko mówiąc mój stan jest bardzo ciężki, jestem hospitalizowana. Prognostyki są bezlitosne: leczenie będzie trwało bardzo długo, kolejne lata na dole paraboli, kolejne morze wylanych łez. Jednak nie poddam się, moja córeczka by mi tego nie wybaczyła, mam dla kogo żyć. Chce ponownie się uśmiechać i czerpać radość z życia..
Środki, które uda się uzbierać są niezbędne do dalszego długiego leczenia, którego podstawą jest terapia NanoTherm. Jedyny szpital, który w Polsce wykonuje tą metodę leczenia mieści się w Lublinie, a koszt wynosi około 40 000 Euro. Konieczny będzie również przeszczep włosów po radioterapii, środki niezbędne do codziennej opieki. Niestety kwota jest bardzo duża, ale bez uzbieranej sumy nie będę w stanie rozpocząć niezbędnego leczenia. Wierzę, że z wasza pomocą uda mi się stanąć na nogi i wygrać drugą rundę z niewidzialnym oprawcą.
Second round with an invisible enemy.
Hello, my name is Monika. I'm 34 years old. I live in Raszyn, a suburb of the capital city Warsaw in Poland. I love my life and always believed that I have no enemies. Suddenly, the enemy appeared even though it was invisible. The enemy in my life is an aggressive cancer, which doesn't want to disappear from my life.
Here is my story:
Six years ago I received a diagnosis of aggressive breast cancer. I went successfully through treatment: red and white chemotherapy followed up by radiotherapy. When all was fine I realised that there is no time to wait as life is too short. Together with my husband we decided to have a baby. Nela, my beautiful daughter, is 2,5 years old now. My life has ups and downs. All was going well. I left bad times full of stress and tears behind me and lived a happy life. Unfortunately the enemy knocked on my doors again, this time far stronger than before. The cancer spread to my brain and lungs. I have many small tumors spreading, pressing my brain. I'm losing consciousness, experiencing terrible headaches, vomiting and having trouble doing even simple things.
Shortly speaking, my general condition is severe. I am currently in the hospital, in the middle of radiotherapy, knowing that treatment is going to be long and this will be another 'down' time in my life. Nevertheless, I am even more motivated to fight and go through the second round successfully for my loving family (Nela and Kamil) with a hope that I will have the 'ups' time after that.
To make that happen and be able to still fight I need financial support in order to pay for nanotherapy which is basic in my condition. There is only one hospital in Poland which offers that, in Lublin. Approximate cost is 40 000 euros. Afterwards, hair implants will be needed as well and other equipment for daily care. Without your help I won't be able to start recovery and win the second round. Please support, I believe it's possible! In order to make a donation, please click the red button on this page"wpłać na zrzutkę"/Donate. Each sum matters, even the smallest one.
Thank you, Monika.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Lokalizacja
Raszyn, Poland
Zobacz na mapie

Też jestem z Raszyna , a więc jesteśmy sąsiadami. Bardzo mi przykro z powodu Pani choroby, życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Ma Pani po co żyć.
Monika, wracaj do zdrowia! Trzymam mocno kciuki!!!
Trzymam za Ciebie kciuki, bardzo mocno!
Ł
Życzymy dużo Zdrowia
Musi być dobrze!!