Od kilku miesięcy żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości.. 27 marzec... od tego czasu nasza Mama przebywa w szpitalu, w szpitalu oddalonym o prawie 700 km od domu, od nas..

Potrzebujemy Waszego wsparcia i prosimy o pomoc!!

Mama nagle dostała ostrego bólu głowy.. natychmiast trafiła do Kliniki w Marburgu. Rozpoznanie - wylew krwi do mózgu w wyniku pęknięcia tętniaka. Operacja zaklipsowania tętniaka powiodła się, jednak silny krwotok podpajęczynówkowy doprowadził do powstania dużego obrzęku mózgu. Mama znowu trafiła na stół... lekarze zdecydowali się na usunięcie kości czaszki. Przez blisko 5 tygodni przebywała w śpiączce, a lekarze walczyli z wieloma komplikacjami.

My jedyne co mogliśmy zrobić, to modlić się i wierzyć. Bóg nas wysłuchał...

Mama obudziła się! Jest z nami, żyje.. ale niestety tętniak zrobił swoje - odebrał mamie zdrowie.

Mama, osoba niezwykle aktywna i spełniająca się zawodowo, straciła to co w życiu codziennym niezbędne- sprawność.

Od kilku lat niosła pomoc innym ludziom, a dzisiaj sama jej potrzebuje!

Choroba spowodowała, że wystąpił m.in prawostronny niedowład połowiczy, afazja - co utrudnia komunikacje oraz wodogłowie - konieczne było "zamontowanie" zastawki komorowo - otrzewnowej.

Mama aktualnie przebywa w szpitalu na wczesnej rehabilitacji, gdzie uczy się wszystkiego od nowa m.in. samodzielnie jeść, nawiązywać kontakt, mówić. Nie wiemy, jak długo jeszcze będzie w ośrodku, ale wiemy, że na chwilę obecną przetransportowanie Jej do Polski jest zbyt niebezpieczne - mamę czeka jeszcze operacja wszczepienia usuniętej wcześniej kości czaszki. Od lekarza wiemy, że może to potrwać jeszcze 2-3 miesiące.

Niestety transport Mamy do kraju, do domu, to olbrzymie koszty, na które nas po prostu nie stać. Dodatkowo wyjazdy do Niemiec, aby jak najczęściej i najdłużej być przy mamie pochłonęły już wszystkie nasze oszczędności. Stąd też sytuacja materialna w naszej rodzinie staje się coraz trudniejsza... Zwyczajnie nie byliśmy przygotowani na coś takiego.

Wiemy, że nasza pomoc i troska po powrocie Mamy do domu będzie niezbędna.

Chcemy zapewnić Jej jak najlepszą opiekę, a szansą, aby wróciła do zdrowia i sprawności jest długotrwała i kosztowna rehabilitacja.

Prosimy, pomóżcie Nam być blisko mamy, za którą tak bardzo tęsknimy..

Wierzymy, że ludzi dobrej woli jest więcej i chętnych do pomocy w tym ciężkim dla nas czasie, będzie z każdym dniem przybywać. Każdą osobę o otwartym sercu bardzo proszę o wpłaty.