Proszę o pomoc dla Zacharka – 11-letniego ukraińskiego chłopca, mieszkającego w Polsce już kilka lat. U Zacharka stwierdzono opóźnienie w rozwoju psychoruchowym - chłopiec do tej pory nie mówi (ale rozumie; porozumiewa się z bliskimi spojrzeniem, gestami). Chodzi do szkoły specjalnej w Krakowie.

W Polsce Zacharek przeszedł kilka operacji, m.in. operację oczu (zaćma wrodzona; wszczepienie sztucznej soczewki), operację jelit (wycięcie fragmentu jelita cienkiego) i mnóstwo bolesnych badań pod kątem chorób jelit. Stwierdzono u niego chorobę Leśniowskiego-Crohna. W związku z tym, w 2019 roku miesiąc spędził w szpitalu - nie wolno mu było nic jeść (tylko pić), by „wyciszyć jelito”. Dziś, mając 11 lat, waży 18 kg.

Zachar potrzebuje intensywnej rehabilitacji i wizyt u drogich specjalistów, którzy, jak wierzą rodzice i babcia, pomogą chłopcu w pełni się wyleczyć i sprawią, że Zachar zacznie mówić. Rodzina jednak nie jest w stanie pozwolić sobie na prywatną terapię dla chłopca – tata i babcia pracują, a mama jest w domu z Zacharem.

Posiadam do wglądu wszystkie wypisy ze szpitali. Jestem w bliskim kontakcie z rodziną chłopca.

Będę ogromnie wdzięczna nawet za najmniejsze wpłaty na leczenie chłopca. 

Wraz z przyjaciółmi i rodziną jesteśmy w trakcie zgłaszania Zachara do fundacji, by pomoc dla niego mogła być regularna i rodzice wraz z babcią byli spokojni o jego zdrowie. Ponieważ jednak to może potrwać, zwracam się do Was o doraźną pomoc.