Ciężka sytuacja rodziny po wylewie.
Ciężka sytuacja rodziny po wylewie.
Nasi użytkownicy założyli 1 082 939 zrzutek i zebrali 1 183 412 497 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
(zrzutka zakończona)
Wiarygodność zrzutki
Moją zrzutkę wspierają uznane marki social media. Spośród dotychczasowych wpłat znajdziecie Państwo także znajome nazwiska ludzi powszechnie znanych, osób publicznych. Mój profil na zrzutka.pl został zweryfikowany na wszelkie możliwe sposoby. Nie weryfikuję jedynie samej zrzutki, gdyż uniemożliwi mi to jej edycję w przyszłości i np. umieszczanie aktualizacji z informacjami o postępach.
English below:
W piątek, 22 czerwca 2018 roku moja mama doznała rozległego wylewu do rdzenia mózgu. Stało się to pod koniec pracy. Miała odebrać jeszcze tylko jeden telefon, w trakcie którego tak bardzo się zdenerwowała, że coś musiało się stać w jej głowie. Chwilę po odłożeniu słuchawki złapała się z tyłu głowy i po kilku minutach była już pewna, że to zawał. Dostała drgawek, wymiotów, paraliżu twarzy, ciężko i szybko oddychała, a mimo to starała się jeszcze przekazać mi najważniejsze rzeczy. Jej głos się załamywał, mogła wypowiedzieć tylko po dwa słowa. Mówiła, że "zostało jeszcze tyle do zrobienia", powiedziała o swojej torebce bym się nią zaopiekował i że tam jest dowód, że w ciągu 30 minut pogotowie powinna jej coś podać, bo inaczej... I parokrotnie powtarzała o swojej mamie... Te słowa i se sceny pozostaną mi na zawsze w pamięci. Mama była już pewna, że spełnia się FATUM nad naszą rodziną, gdyż w takich samych okolicznościach w 1989 roku (kiedy się urodziłem) zmarła moja babcia (której nie zdążyłem poznać), czyli mama mojej mamy. Również po telefonie, mocnych nerwach i również wylew. Operacja była bardzo udana. Lekarze byli bardzo zadowoleni z wyników tomografii po zabiegu. Od tego czasu dochodzi do siebie, lekarze są optymistycznie nastawieni, choć niestety ciśnienie często skacze do wysokich poziomów. Krótko po operacji miała max, czyli 220 (koniec skali w urządzeniu), po długiej walce lekarzy udało się je zbić. Oczywiście nikt na to nie wpadł tylko wszyscy dozowali coraz to silniejsze leki na ciśnienie (które nic nie dawały), a naprawdę problemem przejęli się dopiero przy tym 220. Nie kto inny jak mój tato musiał im wskazać przyczynę. Tak więc słodko-gorzki obraz działania szpitala, który generalnie w takich sprawach dysponuje najlepszymi lekarzami we Wrocławiu, być może nawet w Polsce. Wczoraj w nocy było już 147/70, co wlało dużo optymizmu, ale dziś od rana znów jest 200, 190. Lekarze szukają sposobu by je zbić.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Siły ! Powidzenua !
Dzięki wielkie
Dbaj o Mamę, niech szybko wraca do zdrowia, żeby móc zrobić jeszcze wiele dobrych rzeczy w życiu.
Bardzo dziękuję :)
Mama z każdym dniem robi postępy - jestem optymistą.
trzymaj się
Dzięki, damy radę!
szybkiego powrotu do zdrowia
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia