id: bk5ayt

Na rehabilitację Mikołaja przez 6 miesięcy

Na rehabilitację Mikołaja przez 6 miesięcy

Nasi użytkownicy założyli 1 153 773 zrzutki i zebrali 1 198 894 081 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Przechodziliśmy obok niego codziennie, idąc do pracy lub z pracy, na zakupy, czy wracając do ciepłego domu, rodziny, przyjaciół. Część z nas zastanawiała się na pewno patrząc na niego, czy można niżej upaść. Czy zostało coś jeszcze temu człowiekowi do stracenia. Tak. Bo najniżej upada się wtedy, gdy drugi człowiek przechodzi obojętnie. Wtedy traci się wszystko. Przestaje się wierzyć, że ma się jakąkolwiek wartość dla kogokolwiek. Że brud, którym obrasta się na ulicy, zakrywa najwidoczniej człowieczeństwo, którego już nikt nie ma czasu i siły dopatrywać się w osobie bezdomnej. Człowiek staje się niewidoczny, jak element architektury, obok którego przechodzi się już machinalnie.


3LDIefk4gXHpVEpU.jpg

Mikołaj długo mieszkał na placu pod CH "Solaris".


Fundacja "Zupa w Opolu" od 2017 roku zajmuje się osobami bezdomnymi, w bardzo trudnej sytuacji życiowej oraz wykluczonymi na terenie miasta Opola. Nasze działania nie ograniczają się do zapewnienia posiłku. Staramy się otoczyć kompleksową opieką każdego potrzebującego. Wychodzenie z bezdomności jest bardzo trudne, ponieważ wiąże się z koniecznością działania wielotorowego. Bezdomność to nie tylko brak dachu nad głową. To również problem z alkoholem lub innymi używkami, po które niemal każda osoba bezdomna, prędzej czy później, musi sięgnąć. To problemy zdrowotne. Czasami również problemy natury prawnej. To również zerwane więzi rodzinne. Brak wsparcia ze strony najbliższych. Nic więc dziwnego, że przy tak licznych węzłach gordyjskich, niewiele osób bezdomnych z bezdomności potrafi wyjść. Pomoc niesiona takim osobom to pomoc wieloosobowych zespołów, dlatego ściśle współpracujemy z psychologiem, psychiatrą, pracownikiem socjalnym, prawnikiem i lekarzem pierwszego kontaktu, aby móc ustalić indywidualny plan działania.


Dziś przedstawiamy Państwu jednego z naszych podopiecznych, pana Mikołaja. Większość z nas, mieszkańców Opola, zna go doskonale. Przez długi czas był mieszkańcem placu pod Centrum Handlowym "Solaris". Mieszkańcy Opola dostarczali mu jedzenie, ciepłe napoje, interweniowali również w instytucjach czy urzędach powołanych do niesienia pomocy - bezskutecznie. Problemy pana Mikołaja były i są na tyle jednak złożone, że żadna instytucja nie podjęła się trwałej próby ich rozwiązania. Jednym z takich problemów był brak motywacji pana Mikołaja do wyjścia z bezdomności. Tak, bo człowiek przyzwyczaja się do funkcjonowania na ulicy, przystosowuje i wprowadzenie zmian w tak wielu sektorach swojego życia, jest bardzo trudne, szczególnie, gdy toczy się samotną walkę.


c5u6feAj4Qpy5H6l.jpg

Mikołaj podczas wizyty we Wrocławiu. Udało nam się znaleźć ulicę św. Mikołaja i złożyć wniosek o wydanie nowych dokumentów tożsamości.

y2fPZ8Af77WxMZnV.jpg

Mikołaj od niedawna jest wolontariuszem Fundacji "Zupa w Opolu". Pomaga w przygotowaniu posiłków dla osób bezdomnych tak, jak on sam. Chętnie wykonuje drobne naprawy i pomaga w zaopatrzeniu.

y6a9o2KUFtA6DH79.jpg


EkKWHkI2F3PtSuNY.jpgMikołaj swoje 46 urodziny obchodził razem z nami w Domu Nadziei. Tortu starczyło dla każdego.


rKPTwNXyCegvqIdm.jpg

Mikołaj z jedną z naszych wolontariuszek.


0b1fuCFn0mHPba3K.jpg

Mikołaj pisze list świąteczny do mamy. Jego ojciec zginął w tragicznym wypadku, gdy Mikołaj miał pół roku.


Jako fundacja opiekujemy się panem Mikołajem już prawie rok. Z początku było to dostarczanie ciepłych posiłków i napojów, doglądanie go podczas choroby na ulicy. Proponowanie rozwiązań. Podstawą kontraktu zawartego pomiędzy nami a panem Mikołajem było zaprzestanie spożywania alkoholu. Nie udało się od razu. Udało się za czwartym razem i właśnie mija kolejny miesiąc abstynencji pana Mikołaja. Dzięki wypełnieniu kontraktu udało nam się zabrać go z ulicy i umieścić w bezpiecznym, ciepłym pokoju tak, aby pokusa ponownego sięgnięcia po alkohol nie powróciła. Ponieważ pan Mikołaj nie posiada dokumentów tożsamości, które zostały mu skradzione, rozpoczęliśmy proces ich ponownego wyrobienia. Staramy się również rozpoznać jego problemy zdrowotne, aby wyznaczyć ścieżkę działania. To, co wiemy już na pewno, to konieczność rehabilitowania nóg, które wymagają stymulacji po przejściu zakażenia koronawirusem w 2021 roku i pobycie w szpitalu. To właśnie wtedy pan Mikołaj stracił pracę i trafił na ulicę. Wierzymy, że wspólnym wysiłkiem i z Waszą pomocą, na którą zawsze możemy liczyć, postawimy go na nogi i przywrócimy do normalnego życia. Mamy to, co najważniejsze w takich działaniach - ogromne chęci i starania pana Mikołaja. Widzimy jak zmienił się po odstawieniu alkoholu - dba o czystość swoją i wokół siebie. W pokoju, w którym został umieszczony sprząta, pierze i przygotowuje dla siebie posiłki. Pomaga również w fundacji jako wolontariusz. Nie jest jednak w stanie, z powodu braku siły w nogach, rozpocząć w pełni samodzielnego życia. Pomóżmy mu w tym.


Na co zbieramy?


Chcemy zapewnić panu Mikołajowi:

* konieczną rehabilitację (okres 6 miesięcy – koszt 7200 zł)

* schronienie na czas rehabilitacji i odzyskiwania sił (okres 6 miesięcy – koszt 4260 zł)


Pan Mikołaj podczas pobytu na ulicy również pomagał innym bezdomnym. Każdy nadmiar jedzenia rozdawał potrzebującym. Kiedy z nim rozmawiamy mówi, że u niego stołówka była czynna 24 godziny na dobę. Każdy mógł skorzystać. Teraz, kiedy jest gotów wyjść z bezdomności, prosimy Was o pomoc. Każda wpłata się liczy i przybliża nas do celu jakim jest pokazanie temu człowiekowi, że w tak ważnych dla niego chwilach nie jest sam.



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 371

preloader

Komentarze 14

 
2500 znaków