Witam. Jestem Patryk, mam 25 lat i mieszkam w Bytomiu do 26.06.19 pracowalem jako Taksowkarz niestety ten dzień skonczyl sie nieoczekiwanie źle. To moze zaczne od poczatku. Od paru miesiecy borykamy sie z problemami finansowymi najpierw przez niewyplacenie wyplaty przez mojego bylego pracodawce zostalismy bez srodków do zycia i musielismy zapozyczyc sie z Narzeczoną u rodzicow. Pozniej znalazlem inna prace juz na Taxi w Bytomiu lecz na czyims aucie gdzie niestety trzeba skladke spora placic a w kieszenie po zatankowaniu auta zostawaly grosze, wtedy Moj ojciec chcąc Nam pomoc kupił Mi samochód ktorym bede mogl pracowac. Pomyslalem ze placac mniejsze pieniadze w danej korporacji wkoncu wyjde na prosta lecz niestety bylo lepiej lecz nie na Tyle zeby wszystko posplacać. Doszedlem do wniosku ze czas zmienic Korporacje wszystko bylo Mega w 4 dni zarobilem na czynsz lecz auto jak to rzecz lubi sie popsuć czego bylem swiadom. Po poltora Tygodnia udalo sie ustalic co to sie popsulo znajomy mechanik powiedzial ze spokojnie moge sobie wyjechac na jeden dzien do pracy zeby pare zlotych do kieszeni wskoczylo. Ja sie dlugo nie zastanawialem do domu zebrac sprzet, umyc auto i Ogień na tłoki... Wszysko szlo jak po maśle. zblizala sie 23:00 i Mialem już konczyć gdy o 22.45 dostalem zlecenie w rejonie Bobrek. Pojechalem tam z Mysla " Dobra ostatni kurs Jade Po Kebaby dla Mnie i Narzeczonej na Kolacje i do Domu" Dojechalem na Miejsce wsiadla para no i niestety Klient zacząl mnie Okladać piesciami zdewastowal Mi Taksometr oraz Kase Fiskalna zabral 1 telefon a co najgorsze zniszczyl pol auta Wybil Przednia szybe cegla, zniszczyl Kogut Taxi przy czym uszkodzil lakier na Dachu kopiac i rzucajac kamieniami uszkodzil karoserie w wielu miejscach. gdyby nie to ze udalo mi sie zlapac kluczyki ktore Mi wyrwal ze stacyjki nie wiem czy wyszedl bym z tego żywy. Cala noc stracilem na Lataniu Policja Szpital i w kolko ale to nie jest najgorsze... Drugi dzien spedzilem za zalatwianiu reszty m.in. zgloszenie szkody i tu zostal mi przybity gwozdz do trumny "Bardzo Nam przykro ale niestety przy Panstwa polisie OC nie zostanie Wam wyplacone odszkodowanie" Okazuje sie ze Czlowiek placi 3100 za ubezpieczenie OC i i tak to nic Koszta samego kupna, montazu i malowania czesci wynoszą od kilku do Kilkunastu Tysiecy. Zglaszam sie do Was z Prosba Pomozcie stracilem Swoja Pasje i Chleb za jednym razem... Uszczerbek na zdrowiu jest dla Mnie czyms malo waznym jesli w gre wchodzi byt mojej Rodziny ktorego nie moge zapewnic bez narzedzia pracy. Czlowiek ktory Mi to zrobil jest niepracujacym czlowiekiem ktory chyba nie zdaje sobie sprawy co to jest utrzymywac rodzine ktora prawdopodobie sie powiekszy. Z gory Dziekuje za Jaka kolwiek nawet najmniesza Pomoc.