Leczenie kotki Pusi
Leczenie kotki Pusi
Nasi użytkownicy założyli 1 226 312 zrzutek i zebrali 1 348 450 431 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Ja jak i moja rodzina od zawsze miała wielkie serce do zwierząt. Zawsze w naszym życiu towarzyszyły nam pupile. Tym razem jeden z naszych kotków - Pusia zachorowała. Zaczęło się od tego, ze pojawił się brak apetytu i osowienie. To był weekend. We wtorek 15.08 widać było, ze nie ma siły. Niepokojące było tez to, ze mimo, ze miała świeże jedzonko i wodę, podchodziła do kuwety próbując zjeść żwirek… W pewnym momencie położyła się w miejscu, w którym się nie chowała i załatwiła się pod siebie. Czym prędzej zapakowałyśmy ją w transporter i pojechaliśmy do całodobowej lecznicy. Tak morfologia i usg. Wynik silna anemia zagrażająca życiu. Skierowanie na hospitalizacje i transfuzje krwi. Trafiliśmy do trójmiejskiej kliniki weterynaryjnej w Gdańsku. Została na obserwacji. Dużo stresu, emocji. Szukanie przyczyny anemii, niestety po podanych lekach, znalezienie przyczyny było utrudnione. Brak dawców krwi żeby przeprowadzić transfuzje. W Warszawie w banku krwi tez nie ma… Kotki nie możemy odebrać poniewaz jest słaba. W czwartek znalazł się dawca, jeden z kliniki i jeden potencjalny dawca ( Pani z Wejherowa która chciała pomoc). Po kolejnych badaniach usg - wynik - krwawienie z przewodu pokarmowego przez wrzód, które mogło spowodować silna anemię. W piątek odbyła się transfuzja krwi, która miała pomoc w „usunięciu anemii” żeby można było skupić się na zaleczeniu przewodu pokarmowego. W między czasie Pusia dostaławala antybiotyk, płyny. Po transfuzji hematokryt ruszył w górę. Koszta leczenia dla nas są ogromne. Na te chwile wynoszą 4000 zł a to nie koniec. Po odebraniu Pusi będziemy musieli ją leczyć u swojego weterynarza prowadzącego. O ile nic się nie zmieni… Mając świadomość, ze możemy jej pomóc nie dopuszczamy myśli, ze mogłoby jej zabraknąć w naszym domu. Miała swoje rytuały z moją mamą. Te kilka dni, które spędziła w klinice już były dla nas ciężkie i sprawiły, ze poczuliśmy dużą pustkę. Jesteśmy gotowi ponieść koszta, ale niestety nie wszystkie bo nie wiemy ile jeszcze przed nami. Stąd zwracamy się z prośbą o pomoc! Bardzo tęsknimy za tymi wspólnymi rytuałami, na które obecnie Pusia nie ma za bardzo siły! Każda złotówka ma ogromne znaczenie 🙏🏻
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!