id: cu2uy2

Pomoc dla Uli

Pomoc dla Uli

Nasi użytkownicy założyli 1 231 793 zrzutki i zebrali 1 364 970 958 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności4

  • Kochani jestem na końcówce (mam nadzieję) okresu "ochronno-gojeniowego". Ostatnie tygodnie spędziłam odpoczywając, regenerując się, spokojnie ćwicząc i stawiając pierwsze kroki.

    Noga coraz lepiej wygląda, coraz mniej boli, ale przede wszystkim zgina się 😁. A to napawa mnie ogromną radością i nadzieją że będzie dobrze ❣️

    9 maja jadę do Krakowa na kontrolę. Tam dowiem się czy wszystko prawidłowo się zrosło, czy rzepka zaczęła się odbudowywać oraz czy mam zielone światło dla rozpoczęcia rehabilitacji. Czekam więc trzęsąc portkami!

    Jeśli wszystko będzie dobrze, przede mną kolejny niezwykle ważny etap, czyli intensywna rehabilitacja. Obiecałam sobie, że zrobię wszystko aby w tym roku stanąć na nogi w pełnym tego słowa znaczeniu.

    Będzie to żmudny i kosztowny etap.

    Dlatego będę wdzięczna za każdą wpłaconą złotówkę, która przybliży mnie do osiągnięcia celu ❣️

    Dziękuję, że jesteście 😘image

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Pomoc dla Uli


Cześć, jestem Ula. 

Potrzebuję Waszego wsparcia w leczeniu operacyjnym obu kolan. Sama nie chciałam poprosić o pomoc, sądząc, że niewystarczająco na nią zasługuję. Strasznie nie lubię prosić o pomoc. Jednak moje przyjaciółki postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce, wierząc, że dobro powraca. Przekonały mnie, że wspólnymi siłami zdziałamy więcej i szybciej. 


Gdy miałam kilka miesięcy uległam poważnemu wypadkowi. Jako niemowlę spadłam z kanapy i doznałam uszkodzenia pnia mózgu. Od tamtej pory jestem osobą niepełnosprawną, ponieważ konsekwencją urazu jest powypadkowy niedowład spastyczny prawej strony ciała. Jednak to nie przeszkodziło mi w prowadzeniu normalnego życia. Z determinacją dążyłam do bycia w pełni samodzielną i niezależną. Poznałam swojego męża, urodziłam dwójkę dzieci i zaczęłam stawiać pierwsze kroki jako blogerka (www.takajakty.pl). Pokazywałam, że życie z niepełnosprawnością nie musi być straszne. Zrobiłam prawo jazdy, wszystko co tylko mogłam robiłam sama. Żyłam najnormalniej jak potrafiłam, ponieważ uważam, że większość ograniczeń jest tylko w naszych głowach.


Niestety w styczniu 2020 zdarzył się kolejny nieszczęśliwy wypadek. Poślizgnęłam się i poważnie uszkodziłam lewą nogę. Po długim oczekiwaniu na wizytę u specjalisty okazało się, że zwichnęłam rzepkę i zerwałam więzadło. Potrzebny był zabieg stabilizujący kolano. 


Po 3 miesiącach rehabilitacji noga niestety nie goiła się tak, jak powinna i nadal bolała. Kolejna wizyta wykazała, że noga jest w o wiele gorszym stanie, niż pierwotnie zdiagnozował ją lekarz. Kolejne wizyty u ortopedy nie poprawiały kondycji. Musiałam zacząć poruszać się na wózku z pomocą męża, rodziny lub znajomych. Lewa noga była moją jedyną stabilizacją, którą utraciłam po poślizgnięciu się. 


Po ponad roku od zdarzenia trafiłam do Krakowa, do wysokiej klasy specjalisty, który przeprowadził kolejne badania. Po miesiącach starań o odzyskanie poprzedniej sprawności i kilku chwilach załamania zabłysło w końcu światełko nadziei. Lekarz przebadał obie nogi i obejrzał również rękę. Postawił diagnozę. Kolano w lewej nodze jest poważnie uszkodzone przez wiele lat nieprawidłowego obciążania. Upadek w łazience dokończył dzieła zniszczenia.


Potrzebuję przejść jak najszybciej kosztowną operację lewej nogi, aby odzyskać sprawność i móc poruszać się bez wózka. W drugiej kolejności będzie konieczna naprawa kolana w prawej nodze, które niestety także jest w kiepskim stanie wskutek nieprawidłowego poruszania się po wypadku. 


Pierwsza operacja obejmuje rekonstrukcję i stabilizację rzepki, przywrócenie jej na właściwe tory. Usunięte zostaną zwapnienia oraz osteofity. Wykonana będzie także osteotomia derotacyjna kości udowej oraz rekonstrukcja więzadeł.


Koszt jednej operacji to 17 tysięcy zł. 


Chcę zebrać 50 000 zł, aby pokryć koszty operacji obu nóg i rehabilitacji oraz kosztów  związanych z dojazdem z Zielonej Góry do Krakowa. Jeśli zostanie część pieniędzy, lekarz podejmie się próby poprawy stanu mojej prawej ręki, uszkodzonej przy wypadku jako niemowlę. Byłaby to duża ulga w codziennym funkcjonowaniu. 


Proszę o pomoc i wsparcie w zbiórce pieniędzy. Codziennie zmagam się z narastającym bólem i niemocą wobec najprostszych czynności. Utraciłam to o co tak zaciekle walczyłam - samodzielność. Marzę o tym by znów móc prawdziwie żyć. Nie być zależną od bliskich. Realizować siebie tak jak wcześniej i motywować innych do działania. Chcę odczarowywać niepełnosprawność, pomagać całą sobą.

Bo życie mamy tylko jedno. 

Nie chcę się poddać.

Operacja została zaplanowana 16 marca. Do tego czasu muszę uzbierać pierwszą część kwoty. 

Będę wdzięczna za każdą wpłaconą złotówkę. ❤️

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 5

 
2500 znaków