Jak ważna jest sterylizacja i kastracja kotów chyba nie muszę nikomu uświadamiać. To najważniejsza czynność jaką należy robić by zmniejszyć populację kotów żyjących na wolności. Skala bezdomności jest tak duża, że żadna świadoma osoba opiekująca się kociakami nie może sprowadzać kolejnych miotów na świat.

KOTKI mieszkające na dworze potrafią rodzić nawet 3 razy do roku...

W tym roku bardzo dluga była zima i moje działania sterylizacji i kastracji trochę się przesunęły i ograniczył do tylko niezbędnych. Nie miałabym serca wypuszczać je po narkozie w te mrozy. Teraz już ruszam pełną parą. Mam kilkanaście tych kociaków do ciachnięcia i im szybciej tym lepiej.

Niestety budżet nie ruszył jeszcze na darmowe usługi więc trzeba znowu prosić i żebrać. Tam gdzie ewentualnie można było by zrobić za niższą cenę jakość ma dużo do życzenia. Ja traktuje te koty jak swoje i nie chciałabym żeby ktoś je jak bydło traktował byle sztuki się w rozliczeniu zgadzały ja się na to nie godzę. Pomagajmy z głową nie róbmy krzywdy i przede wszystkim nie szkodzmy tym pomaganiem. Jeśli nie ma kto tych kotów po ludzku wysterylizować i póki nie ruszy budżet jak zawsze będę prosić o pomoc i wsparcie.

Większa część tych kociaków jest zdziczała i nie nadaje się do adopcji.

Jest jednak jedna piękna kotka ta ze zdjęcia, która rokuje na kota do adopcji mam nadzieję że po serylce i krótkim pobycie w klatce po zabiegu zanim dojdzie do siebie okaże sie miziakiem albo chociaż proludzkim kotem i będę mogła znaleźć jej dom. Dlatego też wstępnie jeśli ktoś chciałby przygarnąć piękną długowłosą kotkę w starszym wieku to zapraszam do kontaktu.

Wszystkim, którzy zawsze mi pomagają i wspierają bardzo dziękuję.