Operacja i leczenie Dziadka z działki...
Operacja i leczenie Dziadka z działki...
Nasi użytkownicy założyli 1 083 111 zrzutek i zebrali 1 183 837 929 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Ten pies umierał i nikt nie chciał mu pomóc! Wiecie dlaczego? PROCEDURY!!!
Wyobraźcie sobie, że dowiadujecie się 2 tygodnie temu o śmierci wujka/cioci, z którą od 13 lat nie mieliście żadnego kontaktu. Dowiadujecie się o tym, bo odszukała Was Policja :( Tak, bo skąd mielibyście wiedzieć? Dowiedzieliście się i coś Was tknęło, by zajrzeć do działkowej altanki, gdzie byliście ze 20 lat temu... Zaglądacie tam i widzicie psa od prawie 2 tygodni czekającego na ratunek... lub powolną śmierć. Zależy co nadeszłoby szybciej? :( Tak, od 2 tygodni
Ale jesteście, znaleźliście go! Wchodzicie i chociaż pies jest w stanie złym, szczeka na Was i warczy. Co robicie? Oczywiście dzwonicie po pomoc... i tutaj ściana, a na niej drukowanymi literami wyryte "PROCEDURY". Nie macie jak zabezpieczyć psa, nie macie jak go przewieźć, zwyczajnie nie znacie tego psa, a on Was i nie jest nastawiony przyjaźnie. W zasadzie nie macie żadnego doświadczenia z psami i nie wiecie jak sobie z nim poradzić... ale widzicie, że potrzebna jest pomoc...
Prosicie więc o pomoc, ale odpowiedź brzmi - "procedury, proszę poradzić sobie samemu". I co zrobić w takiej sytuacji? Schronisko odmawia, patrol schroniska odmawia. Koniec. Zostajecie sami... a z Wami pies, którego znaleźliście... i co dalej? :(
Dzwoni telefon do nas. Odebraliśmy to zgłoszenie i po usłyszeniu tej całej historii włosy stanęły nam dęba, a ciśnienie skoczyło mocno do góry i chociaż byliśmy na drugim końcu miasta (w trakcie interwencji w Kijewie i Wielgowie) - przerwaliśmy swoje działania i wyruszyliśmy na działki na drugim końcu miasta. Bo w takiej sytuacji nie ma "ALE". W takiej sytuacji jest życie albo śmierć. Na miejsce dotarliśmy w miarę szybko, zabezpieczyliśmy psa i przewieźliśmy na RTG, które wykazało, że pies jest "zatkany" czymś, co zjadł w ciągu ostatnich 2 tygodni, a były to zapewne jego własne odchody, brud lub rzeczy widoczne na zdjęciu... :( Nie miał nic innego... Lekarz określa, że jest to stan zagrożenia życia i w każdej chwili może nastąpić teraz skręt żołądka ???????? Pies ma odruchy wymiotne, ale nic nie zwraca i próbuje się załatwić piszcząc, ale nie jest w stanie nic zrobić...
Dziadek zostaje pod naszą opieką i staramy się natychmiast umówić operację. Udaje się! O 18:00 zaczyna się ratowanie jego zdrowia i życia na sali operacyjnej w innym gabinecie. Cały czas czekamy na wieści... czy się uda? Trzymajcie kciuki!!! Psiak pozostanie pod naszą opieką i jeżeli operacja się powiedzie będziemy szukać dla niego domu tymczasowego/stałego.
Wiemy, że za leczenie w tym gabinecie przyjdzie nam wysoki rachunek... dlatego bardzo prosimy o Wasze wsparcie :(
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce
Oddział w Szczecinie
ul. Beyzyma 17, 70-391 Szczecin
PKO: 63 1020 4795 0000 9402 0103 5419
"Dziadek z działek"
https://zrzutka.pl/dc5sw3
TRZYMAJCIE MOCNO KCIUKI! OPERACJA WCIĄŻ TRWA! ????
DZIĘKUJEMY! ❤️❤️❤️
Tak, ja wiem, że są procedury i regulaminy i inne takie... wszystko wiem. Ale czasami, rzadko, ale jednak może warto odłożyć je na bok lub zinterpretować inaczej, tak bardziej na korzyść umierającego psa? ????????
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Balbinka z Piotrkowa pozdrawia dziadulka biednego Trzymaj sie dzielnie!