Okno życia dla psów powstało 07.06.2019. Od tego momentu przez moje ręce przewinęło się około 70 psów. Miedzy innymi całe mioty szczeniaków które nie zostały utopione, zabite czy porzucone w lesie tylko przywiezione do okna życia. Jestem osobą prywatną, matką cudownej 4 letniej córki, właścicielem 8 wspaniałych swoich psów oraz 9 kotów i opiekunem psów które trafiły do okna życia. Znalazłam domy około 60 psom w czasie wakacji. Wszystkie psy i suki dorosłe które mogły być wykastrowane i wysterylizowane przed wydaniem do nowego somu wykastrowałam i wysterylizowałam. Psy które do mnie trafiają często potrzebują natychmiastowej opieki weterynaryjnej. Część psów potrzebuje równiez pracy z behawiorystą. I ja im to zapewniam dzięki waszej pomocy. Niestety zbliża się zima a psów na stanie w tej chwili jest komplet. 9 sztuk. Potrzeba zabezpieczyć je na zime. Zorganizować ciepłe budy lub poprostu zeobić miejsce na zime w budynku gospodarczym który jest na moim podwórku. Bardzo duzo już pomogliście. Jedzenie karmy i pieniadze. Zrzuciliście sie i udało wam się dla tych piesków uzbierać juz ponad 20 000 zł. Za zebrane pieniądze kupiłam kojce szeregowe, akcesoria dla psów, opłaciłam weterynarza i behawiorystę. Co tydzien zamawiam również kości i mieso z masarni. Kto moze i chce pomóc nam jeszcze zapraszamy do pomocy.

Kojce które trzeba bylo juz po ttygodniu zamówic.

Dwa psy ktore trafiły skrajnie zagłodzone.

Cały miot szczeniaków ktore znalazły bezpieczeństwo w oknie życia.

Pies który rowniez znalazł się w oknie życia i z ledwościa zmieścił się w klatce.

To psie dziecko znalazło się w klatce wraz ze swoją siostrą i mama szczeniąt. Oczywiscie znalazłam im domy.

Tego staryszka tez ktoś postanowił się pozbyć. Moja córka go pokochała.

Ta mikro suczka została porzucona z kartką przyczepioną do obroży z napisem " MONA"

A ta mała pchełka to Daisy. Juz w nowym domu. Odbyła bardzo długie leczenie oka i operację przepukliny.

Szczeniaki z okna życia. Wszystkim znalazłam domy.