Fado jest bardzo radosnym, trzyletnim psem. Kupiliśmy go ze sprawdzonej hodowli ZKwP. Matka i ojciec posiadają certyfikaty potwierdzające, że są w pełni zdrowymi pieskami bez wad genetycznych. U Fado w 6 miesiącu życia, została niestety postawiona diagnoza – zaawansowana osteoartroza stawów łokciowych oraz biodrowych. Zostaliśmy poinformowani, że ma stawy 10-letniego psa. Dostaliśmy 30% szans na jego samodzielne funkcjonowanie po pierwszym roku życia. To było jak grom z jasnego nieba na naszego szczeniaczka. Już wtedy dowiedzieliśmy się o konieczności zastosowania protez biodrowych. Problem był w tym, że Fado nadal rósł co uniemożliwiało wykonanie protezowania. Postanowiliśmy walczyć.

Gdy miał zaledwie 8 miesięcy, w Klinice Weterynaryjnej „Centrum” w Bydgoszczy, została przeprowadzona artroskopia i abrazja obu stawów łokciowych oraz osteotomia podwójnie skośna kości łokciowej prawej. Osteotomia drugiej kości łokciowej, zgodnie z zaleceniami, została wykonana 2 miesiące później. Podczas tej samej wizyty zostało wykonane pierwsze RTG stawów biodrowych do pomiarów przed protezowaniem. Fado skończył rok i chodził! W celu poprawienia komfortu życia, aby pomóc zwalczyć ból zdecydowaliśmy się na iniekcje dostawowe. Pierwsze zostały wykonane już w trakcie drugiej osteotomii. Do obu łokci został wstrzyknięty kwas hialuronowy, a do stawów biodrowych został podany usieciowiony hialuronian sodu z mannitolem. Dwa miesiące później iniekcja do stawów łokciowych została powtórzona. W trakcie kolejnego roku do obu stawów łokciowych oraz biodrowych został podany preparat wiskotyczny. Tak więc przednie łapki zostały doprowadzone do w miarę normalnego funkcjonowania, jednak już do końca życia Fadka będą wymagały „smarowania”.

Jednak największym problemem są biodra Fado. O ile regularne kontrole i zdjęcia RTG wskazywały na pilną operację, o tyle w rzeczywistości, nasz piesek dzielnie walczył i fizycznie czuł się dobrze, stąd po konsultacji z dr Kowalczykiem, który prowadzi pieska przez chorobę, odsuwaliśmy zabieg w czasie. Niestety dwa tygodnie temu Fado nie mógł wstać rano i pojawiły się kłopoty z chodzeniem. Kontrola weterynaryjna wykazała wyraźny progres choroby oraz drastyczne pogorszenie stanu zdrowia. Protezoplastyka prawego biodra jest pilna a koszt ogromny – 24 tys. zł. Wiedząc o konieczności przeprowadzenia tej operacji staraliśmy się odkładać pieniądze. Niestety przeprowadzone zabiegi i iniekcje na bieżąco zjadały nasze oszczędności. W niedalekiej przyszłości będziemy musieli również się zmierzyć z protezoplastyką drugiego biodra.

Postanowiliśmy poprosić o pomoc. Prosimy, nie przechodź obojętnie. Każda złotówka ma znaczenie w odzyskaniu zdrowia i sprawności przez naszego przyjaciela.

W celach weryfikacyjnych – Fado jest leczony w Lecznicy Weterynaryjnej „Morskie Oko” w Warszawie (22 851 41 42) i znajduje się pod opieką wspaniałego dr. Kowalczyka.

Z góry dziękujemy za pomoc.