Hej przynoszę smutna historie , około miesiąc temu przygarnęłam krolika ( poinformowano mnie że to zdrowy chłopiec ) było inaczej . mam już jednego i stwierdziłam ze będzie im raźniej razem , rodzina w której był chciała go wyrzucić przypadowo trafiłam na ten post , dziś około godziny 18 kiedy wróciłam z pracy zauważyłam straszne skurcze u malucha okazało  się ze konieczna jest operacja mam wszystkie dokumenty wiem ze nie dam rady tego zapłacić , o godzinie 19 zostaliśmy przyjęci do kliniki . Samiec o imieniu Karlos Okazał się schorowana samiczka … Prosimy wraz z Puszkiem przyjacielem tej małej biednej króliczki o pomoc … Bo bardzo się przywiązaliśmy do niej 😞😞😞😞 narazie jest 1500 zł lecz nie na tym napewno się nie skończy  , ponieważ kamień w pęcherzu był tak duży , ze mocz cofał się do nerek , jutro będę miała resztę dokumentów i zdjęcia USG .