Dla tych co mnie nie znają , bo każą coś napisać o sobie , a to raczej , z trudem przychodzi , więc tak skromnie 🙂.

Jestem po prostu człowiekiem , bo każdy czujący empatię , litość ,.Pochylający się nad tym , ktory potrzebuje pomocy i nie chodzi tu tylko o ludzi .Ptak , kot , pies , czy jeż ,one nie powiedzą , że są chore .Często pokazują to swoim zachowaniem , ale też zbyt często są niewidzialne .

Ja je widzę od wielu lat wszystkie bez. wyjątku .Nigdy nie zostawiłam żadnego bez pomocy .Tak też zostanie do końca moich dni 🙂.

Chciałabym Was poprosić o pomoc dla Rysiolki , bo jest źle… ale wciąż mam nadzieję, że będzie, chociaż trochę lepiej.

Nie wiem dokładnie, ile ma lat .Może 10 , a może i więcej....

Trafiła do nas spod bloku , gdzie kttoś ją zwyczajnie porzucił , z ciężkim bagażem.doświadczeń . Prawdopodobnie była bita, a raczej nie mam wątpliwości .

. Mieszka z nami od 7 lat, a dopiero , w ubiegłym roku zaczęły się poważne problemy zdrowotne.

Tomograf wykazał spondylozę kręgosłupa, szyjnego ubytek kości oraz polip ( cystę) , kręgu C2 Rehabilituje ją wspaniała dziewczyna, Iza .Są małe postępy , ale ćwieczenia trzeba wykonywać ostrożnie ,

Jej stan był tak zły , że mogło to się skończyć eutanazją , choć nie dopuszczałam do siebie tej myśli .Zapraszam do obejrzenia filmiku na moim profilu .Jest przypięty na górze .

Weterynarze , leki , suplementy bardzo uszczupliły kieszeń 😔 a ,w domu jeszcze chora sunia , która przyjmuje drogie leki .

Rysiolka stracila kontrolę nad łapkami .

Załatwia się na podłogę .

Bez rezonansu nie wiadomo co się dzieje , a choroba wróciła , z potężną siłą 😔

Chciałabym , aby kolejne lata była , z nami i mogła żyć bez bólu .

Walczę o każdy lepszy dzień dla niej. 💔

Jeśli ktoś chciałby wesprzeć jej leczenie( rezonans )