id: 3bmytr

Oparzenie II stopnia-dramat osoby niepełnosprawnej w stopniu znacznym

Oparzenie II stopnia-dramat osoby niepełnosprawnej w stopniu znacznym

Our users created 1 243 940 fundraisers and raised 1 395 632 728 zł

What will you fundraise for today?
Create fundraiser

Description

Nazywam się Damian i jestem osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, całkowicie zależnym od opiekunki, czyli swojej mamy.

Pod koniec czerwca, podszedłem do kuchenki gazowej i wylałem na siebie garnek z wrzącą zupą. Oparzeniu II stopnia uległa cała noga, stopa i podbrzusze. Zaraz po oparzeniu, mama wezwała lekarza rodzinnego, który nie wezwał karetki, wypisał leki, maści i pokazał mamie, jak nakładać opatrunki. Lekarz przyjeżdżał co drugi dzień i sprawdzał stan mojego oparzenia, ale nic dalej nie robił. Kiedy dostałem gorączki, wstrząsu, siostra wezwała pogotowie, które przyjechało i przywróciło parametry (czyli zbili gorączkę, opatrzyli nogę) i zapytali się, dlaczego nie jestem w specjalistycznej placówce leczenia oparzeń. Siostra odpowiedziała, że ze względu na moją niepełnosprawność (jestem osobą leżącą, nie komunikatywną, potrzebny jest za każdym razem transport medyczny) lekarz rodzinny stwierdził, że żadna placówka mnie nie przyjmie.

Po tygodniu, mój stan się pogarszał i siostra wymogła na lekarzu, aby przetransportować mnie do szpitala miejscowego, gdzie lekarz chirurg obejrzał nogę i podbrzusze. To, co tam przeżyłem, nie da się opisać. Na żywca zdjęto ze mnie opatrunki, usunięto martwy naskórek i założono opatrunek z Argosulfanem. Mimo prośby mojej mamy, nie przyjęto mnie na oddział chirurgii, tłumacząc moją niepełnosprawność. Wróciłem do domu z przeogromnym bólem. To co przez lata, moja rodzina ze mną wypracowała, straciłem w jednej sekundzie. Przestałem chodzić, siadać, jeść. Ból przejął większość dnia. Od dnia wypadku, źle sypiam. Siostra widząc nieporadność lekarza rodzinnego, znalazła Fundację Poparzeni, która natychmiast zareagowała i objęła mnie opieką społeczną, prawną i zaczęła działać. Dzięki fundacji i Pani Joli, po prawie 2 tyg. walce z lekarzem, udało się mnie przetransportować do szpitala w Bydgoszczy, gdzie lekarze specjaliści ocenili mój stan zdrowia i jak dalej będzie wyglądać rehabilitacja i powrót do częściowej sprawności (chciałbym znowu zacząć siadać i chodzić).

Powrót do zdrowia będzie długi, bolesny i trudny. Tak rozległe oparzenie, bardzo wpłynęło na mój stan psychiczny i fizyczny.

Na co dzień żyjemy skromnie, leczenie jest bardzo kosztowne a rehabilitacja roczna, będzie strasznie kosztowna, czym moja mama bardzo się martwi, skąd na to wszystko wziąć fundusze. Już na obecną chwilę się zapożyczyliśmy.

Proszę Was bardzo o każdą wpłatę, aby mama mogła wykupić środki opatrunkowe, leki, dojazdy do kliniki i na rehabilitację.

POMÓŻCIE MI i MOJEJ MAMIE. SAMI NIE DAMY RADY.

Dziękuje za każdą wpłatę :)

Damian

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!