Runa – wspaniały pies, który w swoim krótkim życiu już raz uniknął śmierci.

Runa, to mieszaniec, mix dwóch żywiołowych i energicznych ras – Border Collie i Owczarka. Jej energia była wyczuwalna już od pierwszych chwil, kiedy staliśmy się jej opiekunami. Dwunastomiesięczny pies, który w swoim krótkim życiu już tak wiele przeszedł.

Zacznijmy od początku...

W wakacje w 2022 roku, w wieku 2 miesięcy Runa wraz ze swoją siostrą trafiły do naszej rodziny mieszkającej wtedy w Szczecinie. Radość nie trwała zbyt długo, ponieważ po kilku dniach okazało się, że psiaki są ciężko chore. Zdiagnozowana została śmiertelna choroba – parwowiroza. Rokowania były złe. Jedynym ratunkiem dla naszych psiaków była surowica, która niestety nie jest dostępna na naszym rynku. Rozpoczęła się walka z czasem, każdy kolejny dzień bez podania leku zmniejszał szansę na ich przeżycie. Surowicy szukaliśmy wszędzie – w klinikach, w fundacjach, w Internecie. W końcu udało się ją zdobyć od osoby prywatnej z Bielska-Białej, skąd przesyłką konduktorską dotarła na następny dzień do Szczecina. Podanie leku znacznie zwiększyło szanse, ale walka o ich zdrowie i życie trwała. Nie wiedzieliśmy, co przyniosą kolejne dni, wahania stanu zdrowia były ogromne – jednego dnia było lepiej, a następnego następowało spore pogorszenie. Ale udało się, wygraliśmy! Wyczekiwany przez nas dzień nadszedł – psiaki zaczęły jeść, ustąpiły krwawe biegunki. W końcu po upływie 1,5 miesiąca od diagnozy i pełnej izolacji od świata zewnętrznego Runa ze swoją siostrą mogła zostać bezpiecznie przetransportowana do nas, do Krakowa.

We wrześniu 2022 roku rozpoczął się dla nas cudowny czas wycieczek, zabaw, poznawania wspólnie otaczającego nas świata, wychowania, szkoleń. Runa jest wspaniałym, towarzyskim, nad wyraz aktywnym psem, kochającym swoje niebieskie frisbee i wszystkie napotkane na swojej drodze piłeczki. Uwielbiała spotykać się ze swoimi osiedlowymi psimi przyjaciółmi, a wtedy szaleństwom nie było końca. Runa nie dawała nam żadnych sygnałów, że coś jest nie w porządku. Podczas regularnych kontroli u lekarzy nigdy nie stwierdzono nieprawidłowości w ułożeniu jej ciała czy w sposobie chodzenia, a jak się okazało choroba rozwijała się od pierwszych miesięcy jej życia...

Podczas jednej z naszych wspólnych wycieczek w góry 14 kwietnia Runa zeskoczyła z 1,5m skarpy na kamienie, ale jak przystało na naszego nie wzruszonego niczym psiaka, otrzepała się i szczęśliwa pobiegła dalej. Wyglądało na to, że nic się nie stało. Minął kolejny dzień i kolejny, aż do 18 kwietnia, kiedy Runa zaczęła kuleć na tylne łapki. Przestała chodzić. Niezwłocznie udaliśmy się do naszego weterynarza, który nie stwierdził żadnego złamania, a jedynie stłuczenie. Rozpoczęło się leczenie trwające łącznie trzy tygodnie – środki przeciwbólowe, przeciwzapalne, naświetlania. Wydawało nam się, że powoli wraca do zdrowia. Znowu mogliśmy cieszyć się wspólnymi spacerami. Po tygodniu od ostatniej serii naświetlań zauważyliśmy, że zaczęła włóczyć prawą tylną łapą i wtedy dostaliśmy pilne skierowanie na RTG.

Nigdy nie spodziewalibyśmy się, że 17 maja otrzymamy druzgocącą dla nas diagnozę – ciężkie zwyrodnienie stawów biodrowych, dysplazja. Jak się okazało, choroba jest tak zaawansowana, że tkanka kostna prawej i lewej kości udowej uległa już znacznej degradacji. Weterynarz przeprowadzający badanie i konsultacje stwierdził, że najlepszym i prawdopodobnie jedynym rozwiązaniem na uratowanie zdrowia i pozbawienia bólu naszego psa będzie przeprowadzenie operacji wstawienia endoprotezy prawego i lewego stawu biodrowego. Zostaliśmy skierowani na konsultacje do doktora Jacka Mederskiego. W oczekiwaniu na tę wizytę odbyliśmy szereg konsultacji ortopedycznych z różnymi specjalistami w tym zakresie. Wszyscy zgodnie potwierdzili diagnozę - ciężka dysplazja stawów biodrowych. Poniżej przedstawiamy kartę informacyjną z ostatniej wizyty, którą odbyła się w dniu 22.05.2023 r. oraz zdjęcie RTG stawów biodrowych.

22 maja 2023 r. odbyliśmy konsultację z dr Jackiem Mederskim. Otrzymaliśmy stanowcze skierowanie na operację wstawienia endoprotezy prawego stawu biodrowego, a w odstępie od 3 do 12 miesięcy powinna zostać wykonana druga operacja lewego stawu biodrowego. Rekomendowany jak najszybszy termin pierwszej operacji.

Operacja jednego stawu biodrowego to koszt 20 000,00 zł + 2000,00 zł płytka wzmacniająca kość, która będzie musiała zostać zastosowana na prawą kość udową ze względu na jej zły stan. Łączny koszt wstawienia dwóch endoprotez wynosi 42 000,00 - 44 000,00 zł.

Na chwilę obecną powyższa suma jest dla nas kwotą całkowicie nieosiągalną, a powyższy koszt nie uwzględnia badań przed operacją, po operacji, rehabilitacji, leków i wielu innych kosztów związanych z ratowaniem zdrowia naszej Runy.

Zwracamy się do Was z prośbą o pomoc.

Prosimy, pomóżcie nam przywrócić naszemu wspaniałemu przyjacielowi zdrowie, żeby znowu mogła beztrosko i radośnie cieszyć się życiem!