Witam,

Nie wiem czy to dobry pomysł, ale mimo wszystko postanowiłem spróbować... Moja rodzina liczy 5 osób. Tylko ja jestem pracujący, żona zajmuje się wychowaniem 3 naszych dzieci. Od 4 lat mieszkamy w komunalnym mieszkaniu, gdzie wilgoć i grzyb są nie do opanowania... Zimą po opadach śniegu i roztopach z kabli w puszkach elektrycznych cieknie woda, sufit przecieka. Batalia z zarządcą na temat rozwiązania problemu zawsze kończą się w ten sam sposób: "Nie ma pieniędzy", "Najlepiej jakby Pan sobie to sam kupił to mógłby Pan wtedy sobie sam inwestować" itd. Cały budynek jest solą w oku zarządcy i najchętniej by się go pozbył. Niestety to kukułcze jajo. Nadaje się on do całkowitego remontu, dach, ocieplenie, instalacja elektryczna itd....

Przez nadmierną wilgoć i pleśń moje dzieci ciągle chorują. W tzw. okresie zimowym to tydzień zdrowe, 2-3 tygodnie chore. Przed wprowadzeniem się tutaj były to okazy zdrowia ( jedno przeziębienie tygodniowe przez cały okres zimowy).

Z uwagi na powyższe postanowiłem spróbować w ten sposób. Może uda się zebrać choć część, żeby zakupić jakąś działkę, wziąć kredyt i rozpocząć budowę własnego domu.

Za wszystkie ewentualne wpłaty z całego serca dziękuję w imieniu swoim, żony oraz naszych dzieci.