Wiele lat temu, kiedy chodziłam jeszcze do liceum obiecałam sobie, że moja pracą będzie moja pasja. Brutalnie jednak rzeczywistość zweryfikowała moje plany i rozbiła mnie o potrzebę zarabiania. Godziłam więc studia z pracą, praca na cały etat studia zaoczne. Później zapomniałam o sobie, ciągle było coś ważniejszego, coś na wczoraj. 10.03.2016 rozstałam się z firmą która dla wielu jest marzeniem. Przebiłam bańkę mydlaną i straciłam poczucie przynależności do grupy, ale zyskałam cenne pięcioletnie doświadczenie, poznałam niesamowitych ludzi i ... w końcu chcę spełnić daną sobie obietnicę. Pieniądze które zbieram przeznaczyć chcę na szkolenie i akredytację. Moja praca przyniesie wiele dobrego ludziom, którzy potrzebują odnaleźć swoją ścieżkę życiową, poukładać to co osiągnęli, albo tak jak ja, osobom, które dopiero wywrócili życie do góry nogami i stoją na głowie. Deklaruje 100 godzin bezpłatnych sesji, dla osób, które będą tego potrzebowały, a ich sytuacja nie będzie pozwalała im na opłatę za spotkania.

Każda kwota, nawet jedna złotówka zbliża mnie do upragnionego celu.

Dziękuje za pomoc. Postaram się zwrócić więcej dobrej energii niż dostanę :)

Warto mieć marzenia, a ja udowadniam, że każda chwila jest dobra, aby je realizować!