Cześć, jestem Gosia Górska, Wnaturzona.

Od ponad roku mieszam nad moją ukochaną rzeką Czarną Hańczą, kocham pływać i spływać z jej nurtem (a czasem pod prąd). Jednak kajak czy kanu są dla mnie po prostu za ciężkie do samodzielnej obsługi, szczególnie w transporcie i przy przenoskach. A lubię być niezależna!

We wrześniu kończę okrągłe 50 lat. To dla mnie wspaniała okazja do celebracji życia i sprawienia sobie wymarzonego prezentu. Stąd plan zakupu packrafta – takiego pół pontonu, pół kajaka, dmuchanego, lekkiego, wygodnego w transporcie. Dzięki niemu i moja Rzeka i okoliczne jeziora Puszczy Augustowskiej staną się dla mnie łatwo dostępne. Po co? – spytasz. Po prostu potrzebuję do szczęścia bliskiego kontaktu z przyrodą, w szczególności z żywą wodą.

Łatwiej mi będzie sprawić sobie ten prezent, jak dorzucisz zeta, dychę, stówę.

A jak Twoja hojność sprawi, że zbiorę więcej niż na packraft, to jeszcze mnie wesprzesz w sfinansowaniu nowego ujęcia wody (stara studnia niedomaga).

Z serca Ci dziękuję!