Eryś największe moje szczęście w ogromnym nieszczęściu 💔, gdybym miała napisać książkę z naszą historią to właśnie taki tytuł by miała. Postawiona 224 dni temu diagnoza FIP... 224 dni naszej walki o życie, czy możecie sobie to wyobrazić? Bo ja chociaż w tym trwam to jak pomyśle o tych wszystkich dniach  to dalej trudno mi uwierzyć... Uwierzyć we wszystko co się stało, co się wydarzyło, przez co przeszliśmy a było tyle trudnych momentów, tyle zmagań i wątpliwości, ciężkich chwil które chciałabym wymazać z pamięci bo choć minęły to obraz wspomnień dalej rozrywa serce...Chciałam tą końcową drogę udźwignąć sama, bez proszenia Was już o pomoc bo jest tak dużo potrzebujących fipków i tyle ile dla Eryka zrobiliście to słowami nie da się opisać i wyrazić wdzięczności❣Utworzyliśmy więc  bazarek który pomógł nam dotrwać aż do teraz. Niestyty przyjmuję kolejną porażkę, nie udźwigne tego po prostu nie dam rady sparaliżowało mi prawą stronę, a jestem prawo ręczna, wykonanie rzeczy na licytację zajmowało zawsze dużo czasu ( przygotowanie,malowanie, schnięcie itp.) a teraz to już w ogóle tworzenie tego rozciąga się w czasie bo lewą reką idzie mi masakrycznie wolno. Chociaż jak widzicie na zdjęciu mój mały pomocnik mi ochoczo pomaga w pakowaniu i wysyłkach ❤. Kończą się lekarstwa czas biegnie jak oszalały musimu zrealizować kolejne zamówienie a i tak jesteśmy na minusowej pożyczce i nasze możliwości się wyczerpały. Jesteśmy na środku morza kompletne sami bez finansowej możliwości i to właśnie teraz gdy oczko Eryczka zaczęło się jeszcze bardziej poprawiać (znak że FIP się cofa) ale żeby wytępić to cholerstwo do końca nie możemy teraz przerwać tej terapii! To po prostu skończy się nawrotem i śmiercią dlatego proszę Was pomóżcie nam dopłynąć do brzegu. Moja babcia zawsze mówiła, że ludziom i zwierzętom trzeba pomagać, bo jak sami będziemy potrzebowali pomocy, to ona do nas zawsze przypłynie może z innego portu, ale przypłynie... więc proszę pomóż nam dopłynąć do brzegu. Ze łzami w oczach piszę ten post bo sobie nie wyobrażam, że wszystko co złe może nagle wrócić i że będę musiała iść Eryka uśpić, że tyle dni jego walki pójdzie na marne... Potrzebujemy Twojej pomocy bardzo...