Pokonać raka
Pokonać raka
Our users created 1 237 410 fundraisers and raised 1 380 675 703 zł
What will you fundraise for today?
Description
Witam wszystkich 😊Mam na imię Marlena, jestem osobą bardzo pozytywnie nastawioną do mojego życia mimo przeszkód jakie mi zaoferowało....Nie pamiętam w moim 43 letnim życiu , życia bez raka....W mojej rodzinie ta choroba jest "od zawsze". Pierwszą traumę, która zostawiła ślad była śmierć mojej mamy😞miałam wtedy 15 lat , tak bardzo mi jej brakuje.W 2018 roku przyszło też i mi stanąć "twarzą w twarz" z przeciwnikiem.Byłam wtedy w ciąży, kiedy usłyszałam słowa...."sytuacja jest bardzo poważna"...wiedziałam , że coś złego się dzieje i też tak było.Okazało się, że mam raka jajnika .Guzy były duże i zajmowały praktycznie cały narząd rozrodczy.Przeszłam operację, straciłam dziecko co było kolejnym ciosem wymierzonym w moją stronę.Po operacji miałam założony port naczyniowy i podjęłam chemioterapię.Straciłam włosy, brwi i rzęsy...jako młoda osoba a miałam tylko 36 lat nie czułam się z tym dobrze.To właśnie wtedy obiecałam sobie, że mam raka ale rak nie będzie miał mnie💪Byłam silna i jak zawsze pozytywnie nastawiona 😁.Po leczeniu byłam jeszcze bardziej silniejsza.Byłam pod stałą opieką medyczną.Wróciłam do życiowych obowiązków i cieszyłam się każdym dniem przekonana , że rak nie wróci.On jednak wybrał inaczej w 2022 roku dowiedziałam się, że mam raka piersi 3- bardzo agresywny.Po raz kolejny przeszłam poważna operację obu piersi ze względu na mutację BRCA1.Znowu chemioterapia, która dała mi w kość,bardzo źle ją znosiłam .Organizm odmawiał posłuszeństwa, miał dosyć....Tym razem miałam już perukę by czuć się lepiej 😊. Ciągle sobie powtarzałam pokonam Cię, nie wiesz z kim masz do czynienia....i tak się stało , pokonałam "dziada" ale tylko na rok...bo w 2023 okazało się, że jest wznowa miejscowa😥i powtórka operacja , chemioterapia (tym razem w tabletkach), radioterapia.Wtedy to moja Pani onkolog mówiła, że wznowa miejscowa jest w 100%wyleczalna .... Z takim nastawieniem pokonywałam kolejne przeszkody z przekonaniem , że wyzdrowieje.Kapecydabine (chemie) zakończyłam w październiku a radioterapię w sierpniu.Od listopada bardzo bolał mnie kręgosłup, zgłosiłam to lekarzowi.Jestem po TK (tomografii komputerowej) , miałam też wykonany PET i okazało się że zmiany na plucach, niestety przerzutowe 😥😥😥 Ciągle jestem silna i pozytywnie nastawiona, choć nie wiem co mnie czeka....Mam wspaniałą rodzinę, przyjaciół i znajomych którzy są moim wsparciem ❤️Mam dla kogo żyć .Prywatnie jestem od 13 lat w wspaniałym związku.
Was kochani proszę o wsparcie finansowe ❤️ między innymi na dojazdy do placówek medycznych, prywatne wizyty, leki i suplementację...to wszystko kosztuje 😞
Jeśli to czytasz życzę Ci zdrowia i dziękuję za pomoc ❤️❤️❤️❤️
Mam raka , rak nie będzie miał mnie 💪
Marlena 😊❤️
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam kciuki!
Dużo zdrowia i siły !! ❤️❤️
Marlenka walcz !
Pokonasz to Lena!!! ❤️💪