Cześć.Mam na imię Monika.Życie moje i męża zatrzymało się na chwilę 8.01.2019r kiedy to na świat przyszła nasza córka Emilka jest to nasze trzecie dziecko.Urodziła się jako wcześniak w 35 tygodniu ciąży,gdyż było zagrożenie życia dziecka.Słowa lekarzy zapamiętam na zawsze - Zespół Dawna.I to własnie wtedy nasze życie się zatrzymało.Dlaczego?Czemu nas to spotkało?Czy będziemy w stanie wychować dziecko obciążone wadą genetyczną?Wzięłam się w garść i postanowiłam sprostać zadaniu jakie otrzymałam od życia.Emilka jest normalnym radosnym i wspaniałym dzieckiem,tylko rozwija się z z dużym opóznieniem .Urodziła się z ,wadę serduszka,niedoczynność tarczycy zrośnięty żołądek z dwunastnicą ,wysokie ciśnienie płucne - gdzie został wykonany zabieg i została założona opaska uciskowa czyli PA-BADING ,przepuklinę pępkową,oraz zamartwicą,co jakis czas musimy robic badania kontrolne .Jesteśmy pod opieką wielu specjalistów.Bezustannie musimy kontrolować czy stan zdrowia Emilki się nie pogarsza.Obecnie Emilka ma opóznienie w rozwoju 9 miesięcy względem rówieśników.Ma skończone 17 miesięcy a jeszcze nie siedzi samodzielnie.Jest obecnie po 3 poważnych operacjach łącznie z serduszkiem,w przyszłości czeka naszą córkę jeszcze jedna operacja na serduszku.Ważną rolę odgrywa rehabilitacja ,jednak jest ona kosztowna i nie odbywa się tak często jak byśmy tego chcieli .Bez rehabilitacji Emilka nie będzie się prawidłowo rozwijać ,nie będzie chodzić,i nie będzie samodzielna.Pomóżmy Emilce dogonić rówieśników .Wspólnymi siłami jesteśmy w stanie pomóc w rehabilitacji ,oraz w miarę normalnym życiu.