Kochani,

Wiele razy pomagałam innym, tym razem sama potrzebuję pomocy w opłaceniu zadłużenia za pobyt Misia w klinice TKW w Gdańsku. Miś przebywał w klinice od piątku związku z zgazowaniem i powiększonym z żołądkiem. Były momenty poprawy gdy czuł się lepiej i nawet planowano aby w domu dochodził do siebie. Niestety chwilę później otrzymałam telefon o pogarszającym się stanie Misia i możliwości odwiedzin. Miś miał wykonywane codziennie rtg, rtg z kontrastem, badania krwi co dwa dni, usg, sprawdzano ciśnienie, glukozę i wszystko wychodziło prawidłowo bez zastrzeżeń. Wczoraj po konsultacji z lekarzem uzgodniliśmy, że przyjadę dzisiaj rano po Misia i zawiozę go do dr Kliszcza w celu sprawdzenia zębów. Zaznaczę, że u dr Kliszcza byliśmy tydzień temu (wt) podczas wizyty miał skorygowane zęby i usunięty jeden ruchomy ząb. Podczas dzisiejszej wizyty u dr Kliszcza nastąpił zwrot akcji - w badaniu jamy ustnej widoczna masywna deformacja podniebienia, zwężająca widoczność w gardle. Spod śluzówki przebijający się prawdopodobnie ropień. dr Kliszcz wykonał zabieg ale w trakcie wybudzania doszło do zatrzymania akcji serca. Mimo próby reanimacji, nie udało się przywrócić czynności życiowych.

Jestem pogrążona w smutku i żałobie.

Nie jestem w stanie wyrazić jak bardzo walczyłam o Misia nie zważając na koszta. On był dla mnie najważniejszy.

Bardzo proszę o pomoc w spłacie mojego zadłużenia.

Byłam w trakcie bazarku aby opłacić leczenie Misia ale po jego odejściu nie jestem w stanie dalej go prowadzić, bazarek został zakończony przed wyznaczonym terminem.