Połowa grudnia ... dwucyfrowy mróz nocami ... śnieżnie i zimowo.

Ukochane, właścicielskie psy Agnieszki biegną wesoło na spacer do lasu.

Są najedzone, mają w domu mięciutkie posłania, są szczęśliwe.

Nagle przystają, węszą, robią skok w pryzmę śniegu ...

Pryzma ożywa a spod niej ucieka chude, rude, wystraszone zwierzątko ...

Ledwo biegnie ... widać, że nie ma sił.

Psiaki Agnieszki wyrywają się tak mocno, że trudno je utrzymać.

Zwierzątko przystaje w oddali i wtedy Aga widzi ... 

To drobniutki, chudziutki, słaniający się na łapkach pies ...

Szybka decyzja ... szybka akcja ...psy zapakowane do samochodu, żeby nie przeszkadzały.

Rudzielec nie ma siły uciekać ... podnosi na zmianę zmarznięte łapki w górę ... daje do siebie podejść ... zapiąć smycz.

Stoi ale nie ma siły iść. 

To ostatni moment na ratunek. 

Niesiona na rękach waży jak piórko. Pod rudym futerkiem można wyczuć każdą kostkę.

Patrzy głęboko w oczy Agnieszki ... z bólem ... z rezygnacją ... a może z nadzieją ?

Minęło 6 tygodni ... HAIDI, bo tak cudna sunia dostała na imię odkarmiona, po badaniach, zaszczepiona i wysterylizowana 

jest gotowa do adopcji.

Nikt jej nie szukał mimo setek udostepnień ... nikt o nią nie zapytał.

To cudna, radosna sunia w typie łajeczki garnąca się do człowieka.

I teraz wielka prośba ... jest dla niej domek tymczasowy ... ale daleko.

Musi do niego dotrzeć jak najszybciej.

Podróż po kosztach to kwota minimum 600 zł.

Dlatego bardzo proszę o pomoc w uzbieraniu tej sumy, bo sama nie dam rady.

Proszę o pomoc dla niej ... Dla HAIDI - suni uratowanej w ostatniej chwili z zimowego lasu.

EDIT:

Taka wspaniała wiadomość:

W ciągu kilkunastu godzin na konto HAIDI wpłynęła cała potrzebna na transport kwota ...

Ogromnie, ogromnie dziękuję za wszystkie wpłaty oraz za udostępnienia.

Gdy zachodzi potrzeba zawsze spieszycie z pomocą a to jest pomoc nieoceniona ...

HAIDI dostała od Was bilet na drogę po psiejskie szczęście ... DZIĘKUJĘ ...