Mój mały psi przyjaciel potrzebuje Waszej pomocy. Morty to buldog francuski, ma 8 miesięcy i waży 12kg. Jest ze mną od 2-miesiąca swojego życia. Od początku chodziłam z nim na kontrole do weterynarza, staram się dobrać mu odpowiednią karmę, robię co mogę, aby zaspokoić buldozie potrzeby (właściciele tej rasy wiedza, czego buldog potrzebuje na co dzień 😂). Od miesiąca Morty ma poważny problem behawioralny (albo zdrowotny). Zaczął być agresywny do mnie - swojej właścicielki i domowników. Podobno obecny wiek Mortiego to jak nastolatkowie 😏 Pilnuje miski, pilnuje mnie, pilnuje swoich odchodów, jak zdarzy mu się zrobić coś w domu. Morty gryzie ściany, drapie podłogę, szczeka jak usłyszy najmniejsze puknięcie, nie lubi przechodniów, rowerów, aut i hałasu. Niespodziewanie, z uwagi na utratę pracy przez pandemie musiałam wrócić do domu rodzinnego, bez źrodła stałego dochodu. Nie sądziłam, ze znalezienie nowej pracy w tych czasach aż tak graniczy z cudem 😪 Morty jest bardzo aktywny, potrzebuje multum uwagi i codziennego treningu. Widząc go w stanie agresji, ze spiętym czołem i oczami demona zastanawiam się, co może powodować takie zachowanie. Byliśmy w kontakcie z dwoma behawiorystami, którzy mieli nam pomoc i do czasu, kiedy miałam na to oszczędności, to działało. Nauka własnymi siłami nie przynosiła takich efektów. Drugą sprawą jest to, ze Mortiego może coś boleć, tak objawiają się urazy kręgosłupa - agresją. Chciałabym zebrać pieniążki na pełne badanie Mortiego - rtg, badanie serca, krew i mocz itd. Chce, żeby miał szanse pójść jeszcze na treningi do behawiorysty i na socjalizację z innymi psami. Nie chce się bać własnego psa, bo mimo, że jest jeszcze mały, potrafi się rzucić jak duży pies. W innym wypadku musiałabym poszukać dla niego rodziny, która go ułoży pokrywając koszty leczenia i treningów, ale nie wyobrażam sobie rozstać się z moim najlepszym psim przyjacielem. Każda złotówka od Was to wielka pomoc dla mnie, żebym mogła dać mu to, czego potrzebuje, póki ja nie mam na to środków.