Jeszcze nie czas na Nailę
Jeszcze nie czas na Nailę
Our users created 1 231 857 fundraisers and raised 1 365 309 632 zł
What will you fundraise for today?
Description
Nie od dziś wiadomo, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Naila jest tego idealnym przykładem - przez 13 lat naszego wspólnego życia wykazała się niezwykłą mądrością, empatią, dobrocią. Kocha ludzi i dzieci, a jej radosnego usposobienia nie zatrzymała nawet wykryta dość wcześnie choroba serca. Chociaż obie bardzo się bałyśmy znalazłyśmy oparcie we wspólnym bieganiu, które zaskakująco okazało się mieć pozytywny wpływ na chorobę.
Po tym jak niedawno musiałyśmy pożegnać jej dwie towarzyszki (18 letnią Happy i 20 letnią Lunę), postanowiłam adoptować porzuconą młodą seterkę. W domu było miejsce na drugiego psa potrzebującego rodziny, a i Naila nie byłaby samotna. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Dziewczyny są nierozłączne. Zaczęła się druga młodość Naili - sierść znowu zrobiła się lśniąca, w oku pojawił się błysk i wróciła jej szczenięca werwa. Wtedy to spadła na nas kolejna diagnoza... moja przyjaciółka musiała mieć operację otwarcia żołądka oraz czyszczenia jelit.
W jej wieku i z jej wadą serca każda taka operacja wiąże się z ogromnym niebezpieczeństwem i ryzykiem. Mimo wszystko nie odpuściłam i postanowiłam zawalczyć o zdrowie i życie mojej Naili. Operacja się powiodła. Stan Naili jest jednak wciąż niestabilny. Razem z weterynarzem podajemy kroplówki, niezbędne leki, zastrzyki przeciwbólowe, monitorujemy stan częstymi USG i RTG. Jednak opinia weterynarza sprowadza na nas widmo kolejnej operacji... proszę zatem o pomoc w ratowaniu mojej przyjaciółki.
Koszty leczenia są wysokie. Obecnie sięgnęły niemalże 5 tysięcy złotych i niestety nie jest to koniec (Edit: w tej chwili ponad 10 tysięcy).
Naila jest pod opieką cudownych lekarzy z gabinetu weterynaryjnego Jacka Brzeskiego. Od lat jej zdrowiem zajmuje się dr Jacek i dr Maria Brzeska. To między innymi dzięki nim Naila jest wciąż wśród nas. Zawsze będę im wdzięczna za pomoc, którą niosą o każdej porze dnia i nocy.
Dzisiaj wygląda to tak, nie jest to niestety koniec. Ale mamy za sobą 2 doby bez ślinotoku, płynny pokarm tolerowany. Zmniejszoną ilość leków przeciwbólowych.
EDIT na dzień 31.07.
Jest dużo lepiej. Po drodze miałyśmy parę przeszkód w postaci nadmiernego bólu, czy nietolerancji pokarmowej. Ale wychodzimy na prostą. Chyba w końcu trafiłyśmy z dietą dla niej. Nadal walczymy z mocno zagazowanymi jelitami i żołądkiem. Ledwo wyszłyśmy z anemii a po 2 tyg pojawiła się znowu, wiec po usg i badaniach lekarz uznał, że dorzucamy badanie kału, żeby sprawdzić czy nie ma ukrytego krwawienia.
Runa sympatyzuje i dorzuciła nam infekcję pęcherza i nocne moczenie. Kotka Tuula problemy z oddawaniem moczu..chyba wszystkie są zbyt empatyczne.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.