Moi drodzy wojna na Ukrainie nie skończyła się. Wielu Ukraińcom zostało to co mieli w kieszeni, reszta zamieniła się w gruzy i zgliszcza.

Giennadij Kozub artysta i przyjaciel wielu artystów z kolektywu BIRUCHIY stracił wszystko.

Chcemy mu pomóc stanąć na nogi, żeby mu znowu chciało się żyć, tworzyć, pracować nad kolejnymi projektami.

Byliśmy u Niego przy okazji jednego z wielu transportów humanitarnych, jakie współorganizowaliśmy, nie wiem jak mam opisać jego straty, w ilości łez przelanych, kilogramach potłuczonego szkła, ilości dziur w ścianach po pocisku, który wpadł do środka.

Chcemy sfinansować dla niego okna to duży wydatek 25 tys. dlatego prosimy Was o pomoc, sami nie damy rady, resztę powoli będzie odbudowywał sam Giennadij, okien nie da rady zakupić, nie ma pieniędzy wszystko stracił.

Jak to jest stracić wszystko, nie mieć nic...nie chcę wiedzieć.

Giennadij i jego rodzina przeżyli, ale musimy im pomóc żyć...pomóżcie i WY proszę.