id: 4nrr7n

Na PtysioWóz / PiesoBus - pomóż nam zebrać na auto, które pomaga

Na PtysioWóz / PiesoBus - pomóż nam zebrać na auto, które pomaga

Our users created 1 181 416 fundraisers and raised 1 235 689 609 zł

What will you fundraise for today?

Updates1

  • Kochani, 16 sierpień coraz bliżej, a zbiórka się praktycznie nie rusza :(

    Od tej daty zostaniemy z jednym, nie naszym, 31 letnim, 3drzwiowym samochodem...

    Bez tego własnego auta, którym będzie można wozić naszego niepełnosprawnego synka na rehabilitacje, do przedszkola, do lekarzy, na badania i kontrole będzie duży problem. Ucierpią na tym również nasi podopieczni z domu tymczasowego, ponieważ jeśli mąż zabierze auto do pracy (pracuje w schronisku dla zwierząt w innym mieście, niż mieszkamy) to ja bym musiała korzystać z publicznych środków transportu. Z autystą z wadą mózgu, czy schorowanym lub niewidomym psem - nie wydaje mi się to wykonalne. Często w ciągu dnia mam swoje wizyty, wizytę psów, Wiktora rehabilitacje. Nie dam tak rady bo nie wyrobie się między jednym a drugim punktem. Jeśli zabiorę auto aby odwieźć syna do przedszkola, z przedszkola a potem na rehabilitacje - mąż będzie musiał do pracy wychodzić dwie godziny wcześniej i dojeżdżać na autobus plus pociąg. Nie marzę nawet o zebraniu tych 50 tysi, ale może chociaż 15? Chociaż na jakieś 5 drzwiowe auto z gazem, które nas powozi parę lat? Jesteśmy na prawdę w kropce. Błagamy o wsparcie... <3



    Być może fotka jednych z wielu uratowanych przez nas na trasach piesków wzbudzi w Was ciepłe uczucia i zechcecie sypnąć groszem? :) A tak poważnie, to po prostu prosimy o wpłaty i moc udostępnień <3

    kncUNGQjk1Rieo2I.jpg

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
There are no updates yet.

There are no updates yet.

Description

Witojcie!

Totalnie nie mam pojęcia jak zacząć tak trudny temat.

Jedno co wam powiem, to to: zbieram się z tym od stycznia. Ale czas pędzi nieubłaganie.



Dlatego piszę to do Was:

Dżem dobry! Z tej strony Marta i Mariusz Strzeleccy. Jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami samochodziku Seat Arosa z 2000 roku. Ale mamy problem. Dlaczego? Ponieważ mąż pracuje w Rudzie Śląskiej, gdzie dojeżdża samochodem z Gliwic a my z Wiktorem jeździmy do przedszkola, na terapie, rehabilitacje, badania, do lekarzy i na kontrole, i fizycznie nie damy rady ogarnąć tego jednym autem. Wszystko było super, gdy były dwa samochody. Aż do momentu, gdy trzeba było zezłomować naszą Astrę kombi. Z dwóch samochodów zrobił się jeden, ale dzięki życzliwości naszych przyjaciół radzimy sobie tak, że pożyczono nam drugie auto. Toyotę Starlet z 93 roku. Jednak Arosa nie przejdzie już przeglądu, a ma go do 16 sierpnia (dlatego taka data zakończenia zrzutki).

W związku z tym stoimy na krawędzi. Jak sobie poradzimy z jednym samochodem, które nie wiemy ile jeszcze pojeździ? Które z nas może częściej jeździć autobusem, jak zdążyć między zajęciami? Jak sobie z tym poradzić? Sen z powiek nam to spędza od zeszłego roku, gdy już wiedziałam, że Aroska nie przejdzie przeglądu. Nie potrafiłam się zebrać w sobie, bo tworząc zrzutkę na taki cel stajemy się obiektem oceny innych, wchodzenia z butami w nasze życie, oceniania, komentarzy… Dodatkowo wiem, jak ciężko nam zebrać pieniądze na zrzutce dedykowanej rehabilitacji Wiktora.


Dlaczego zrzutka?

Niestety inne opcje nie wchodzą w grę. Nie mamy nikogo od kogo można by odkupić auto, nawet tanio. Przy takiej ilości kilometrów jaką robimy (tankowanie co 3 dni) wiadomo też, że młodsze auto mniej spali, zatem też oszczędzimy na paliwie. W dodatku kolejne auto za 3 tysiące to kolejna skarbonka bez dna, nie wiadomo ile pojeździ i co się będzie w niej psuło. Auta w darowiźnie również nie ma możliwości dostać. Jesteśmy w kropce, jesteśmy zestresowani, jesteśmy zrezygnowani.

Chcieliśmy poradzić sobie sami, poszliśmy do banku, pomyśleliśmy o kredycie. Niestety ja będąc na świadczeniu pielęgnacyjnym z tytułu rezygnacji z pracy na rzecz opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem jestem liczona jako osoba BEZ DOCHODU. W tym wypadku jedynym żywicielem rodziny dla banku jest mój mąż. Niestety nawet kredytu odnawialnego nam bank nie przyznał. Nie mamy możliwości pożyczyć takiej sumy od znajomych, przede wszystkim też przez to, że orzeczenia Wiktora były na rok lub dwa i w czasie oczekiwania na kolejne orzeczenie i aż mops przyzna świadczenie (3 miesiące bez pieniędzy), to potrzeba było się zapożyczać na życie. Teraz żyjemy od wypłaty do wypłaty spłacając to, co już mamy pożyczone i pożyczając na nieplanowane wydatki. Nie jesteśmy z tego dumni, ale tak właśnie teraz wygląda nasze życie. Dlatego zrzutka jest naszą ostatnią nadzieją.


PtysioWóz?

Jesteśmy rodzicami Wiktora, który ma wadę mózgu, nerek oraz autyzm. Więcej o Wiktorze znajdziecie w przydatnych linkach na stronie. Głównym celem zakupu auta jest posiadanie swojego samochodu. Da nam to dodatkowe korzyści: bezpieczniejsze przemierzanie tras z Wiktorem, codziennie jest to przedszkole w obie strony, do tego rehabilitacje czasem 2h dziennie, kontrole, badania i lekarze w miastach Gliwice, Zabrze, Katowice, Siemianowice Śląskie, Chorzów a dodatkowo mniejsze spalanie, co za tym idzie, mniej wydawanych pieniędzy na paliwo oraz nadzieja na to, że młodsze auto będzie mniej awaryjne i również na naprawach będzie można zaoszczędzić.


PiesoBus?

Poza pracą Mariusza i opieką nad Wiktorem jesteśmy wolontariuszami: Współpracujemy ze Schroniskiem w Gliwicach i Rudzie Śląskiej, z Fundacjami Warta Goldena, poMOC dla zwierząt, Szara Przystań, Pomoc Chartom Stowarzyszenie.

Naszą największą dumą jest to, że jesteśmy domem tymczasowym dla chorych, starych, lękowych piesków. W przydatnych linkach jest link do naszego facebooka Brygada NN. Przywozimy, zawozimy, jeździmy do weterynarzy. Pomagamy w transporcie potrzebujących psów - Gdynia, Łódź, Mielec, Kraków, Warszawa, wsie w okolicy Podlasia i Podkarpacia, cały Śląsk. Dodatkowo jeździmy na wizyty przedadopcyjne, robimy zdjęcia zwierzakom do adopcji. Gdy mieliśmy astrę nie było problemu – za cenę paliwa gdy mieliśmy czas śmigaliśmy czasem 1500 km na dniówkę.

Mając obecne auto robimy to dalej, ale nie na taką skalę jak wcześniej, jesteśmy mocno ograniczeni przez małe możliwości obecnego samochodu oraz duże koszty. Sprawne auto mogłoby otworzyć szansę na dom i pomoc wielu psiakom.




Skąd kwota?

Wybrałam taką okrągłą, ponieważ ceny samochodów są teraz zatrważające. Nie chciałam też jakiejś niesamowitej kwoty tutaj dawać, wiadomo, że każda kwota jaka się uzbiera to już będzie więcej niż to, na co możemy sobie pozwolić.


Z góry dziękujemy za przeczytanie, wsparcie zrzutki oraz udostępnienia.

There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Moneyboxes

Add moneybox

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Donations 16

 
Hidden data
hidden
MZ
Mira Z
200 zł
AK
Agata
100 zł
 
Hidden data
hidden
JG
Asia Maja Atos
30 zł
AG
Arek G
200 zł
NC
Czarne Cavie
100 zł
AN
Ania
20 zł
ZM
Zofia Mihilewicz
100 zł
JS
Joaska Suchanek
50 zł
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!