Gilbert to moj przyjaciel z Kenii. Wspólnie pomagamy jego sąsiadom. Niedawno zebraliśmy pieniądze (tu na zrzutce) i pomogliśmy wybudować (Gilbert i inni sąsiedzi) dom dla Lilian - kobiety z szóstką dzieci, której mąż umarł z dnia na dzień na „ból brzucha”. 

Później również na zrzutce zebraliśmy pieniądze dla samego Gilberta, któremu zdechła krowa. Dziś już ma nową i jest bardzo wdzięczny, bo jego 6 letni syn Amos może zdrowiej się odżywiać. 

Gilbert z rodziną żyją w bardzo ciężkich warunkach, ale się nie poddają. Pochodzą z biednych rodzin, ale każdego dnia walczą o lepsze jutro dla swojego synka. 

Po wielu latach oczekiwania żona Gilberta Clara otrzymała od swojej rodziny kawałek ziemi na której budują kiosk, w którym sprzedawać będą artykuły spożywcze i przemysłowe codziennej potrzeby. Są już w połowie drogi, ale brakuje im około 1500 zł na blachę na dach i pierwsze zatowarowanie sklepu. 

Czasy są ciężkie, ale może chciałbyś wspomóc Gilberta i Clarę. Nawet 5 zł robi różnicę.

W imieniu Gilberta, Rity i ich syna Amosa bardzo Ci dziekuję za wszelką pomoc. Materialną jak również za modlitwę.

Pawel