CZYSTA WISŁA !

W związku z katastrofalnym skażeniem Wisły pianką poliuretanową z budowy mostu południowego w Warszawie, potrzebne jest pilne przeprowadzenie monitoringu zanieczyszczenia rzeki. Dokładne zbadanie faktycznej skali emisji pianki do Wisły będzie najlepszym sposobem zmobilizowania sprawcy do posprzątania jej z rzeki. W obliczu rażących zaniedbań nadzoru na budowie, zdumiewającej bezczynności służb i organów administracji, niezależny monitoring wydaje się jedyną możliwą drogą dla zapewnienia ochrony Wisły i przywrócenia przestrzegania prawa. Aby był skuteczny trzeba go przeprowadzić teraz, ponieważ gdy podniesie się poziom wody w rzece, pianka leżąca na brzegach popłynie do morza. Po kilku ciepłych dniach zostanie zasłonięta przez rozwijającą się gwałtownie roślinność. Rybitwy powracające z ciepłych krajów, wkrótce zaczną budować gniazda na wyspach i mogą się nią zatruć.

Aby dokładnie sprawdzić gdzie i w jakiej ilości pianka zalega nad Wisłą w Warszawie, trzeba obejść oba brzegi rzeki w mieście, jest to odcinek o długości: 2 x 30 km = 60 km. Tylko pieszo można dotrzeć do każdej błotnistej zatoczki i zajrzeć do każdej bobrowej nory. Należy sprawdzić łachy, odnogi i wyspy. Przeczesać wierzbowe krzaczory. W niektóre miejsca da się dopłynąć tylko łodzią. Myślę że potrzeba na to poświęcić minimum 6 dni pracy w terenie i 6 nocy przy kompie pisania do urzędów, segregowania zdjęć i komunikacji z Wami. Mając precyzyjnie zwymiarowaną skalę zanieczyszczenia, ustalone i potwierdzone zdjęciami miejsca depozycji pianki w terenie, będzie można skutecznie domagać się realizacji rzeczywistych działań naprawczych.

Dla wykonania misji monitoringu 60 km brzegów Wisły w Warszawie potrzebuję 3000 zł Waszego wsparcia. Każdemu kto wpłaci grosz, prześlę osobiście podpisane sprawozdanie z monitoringu i kopię wniosku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z żądaniem wydania decyzji nakazującej sprawcy natychmiastowe przeprowadzenie działań naprawczych. Jestem człowiekiem wytrwałym i łatwo się nie poddaję. Moją życiową pasją jest krajoznawstwo i terenowa edukacja dzieci. Działam od 15 lat w znanej ze swych osiągnięć i cieszącej się zaufaniem publicznym Fundacji Ja Wisła. Wierzę w Wisłę. Podziwiam Ją i szanuję. Jestem z Niej dumny. Chcę walczyć o czystą rzekę dla mojego synka Jerzyka. Jeżeli uda mi się zrealizować monitoring Wisły w Warszawie, chciałbym zbadać dalszy bieg Wisły do Zalewu Włocławskiego. Według mojego doświadczenia osadza się tam niestety większość towaru płynącego ze Stolicy. To około 300 km dalszej drogi (2 brzegi x 150 km)

Nie zgadzam się na robienie z Wisły śmietnika. Chcę dopilnować, aby firma która skandalicznie zanieczyściła Wisłę pianką poliuretanową, starannie zebrała każdy jej kawałek. Jestem przekonany że minimalnym standardem odpowiedzialności za środowisko powinna być zasada całkowitego i bezzwłocznego naprawienia przez sprawcę wyrządzonej szkody. Wierzę że można do tego doprowadzić poprzez niezależny monitoring, przynoszący dane uprawniające do skutecznego egzekwowania prawa w urzędach i instytucjach do tego powołanych. Chcę abyśmy mogli latem pójść z dziećmi nad czystą Wisłę.

Przemek Pasek