Tak, to już ten czas Kochani - nasza coroczna paczka pomocy właśnie startuje ;)

Od kilku dobrych lat, listopad nie kojarzy mi się z ponurą pogodą, ale z naszą pomocową akcją, bo tak to jakoś wyszło, że z spontanicznie przygotowanej szlachetnej paczki przez 8 osób - powstała coroczna inicjatywa, pomocy w której jest nas już teraz kilkadziesiąt osób - przyjaciół, znajomych, znajomych znajomych, sąsiadów i rodziny ;) 

W tym roku chcielibyśmy wesprzeć Warszawskie Hospicjum dla Dzieci https://www.hospicjum.waw.pl). To hospicjum od dawna budzi mój podziw i z dużym wzruszeniem czytam ich posty. W życiu nieuleczalnie chorych dzieci ważny jest każdy dzień i dzięki tej organizacji chore dzieci mogą być w domu z rodzicami, zaopiekowane przez lekarzy, pielęgniarki i opiekunów, nie martwiąc się o leki i sprzęt. Pani Dorota z Fundacji zaproponowała, żeby naszą pomocą objąć dwie rodziny będące obecnie w dość trudnej sytuacji finansowej:

1. Michał lat 8, chłopiec z hospicjum z Olsztyna ,obecnie w Warszawie pod nasza opieka z powodu operacji ortopedyczej, rodzina adoptowała dwoje dzieci: Michała chorego na nieuleczalną chorobę naczyń i 4 letnią Marysię, ma też 21 letniego autystycznego syna. - o Michale maratończyku możecie poczytać, tutaj: https://www.facebook.com/MisiekMalyMaratonczyk

pomoc: zbieramy pieniądze na tymczasowy wynajem mieszkania w Warszawie w czasie pooperacyjnym. Koszt miesięczny - 3 tys. zł. oraz upominki dla dzieci i pomoc rzeczową dla rodzin

2. Czteromiesięczny Miłosz z miejscowości Dobre, ma dwoje rodzeństwa - czteromiesięcznego brata bliźniaka i czterotniego Kacpra. Tata Miłosza w związku z jego chorobą przebywał z nim pierwsze trzy miesiące w szpitalu nie mogąc pracować.

pomoc: wsparcie przy zakupie opału - 2 tys. zł oraz upominki dla dzieci i pomoc rzeczową dla rodzin.

Fundacja dodatkowo z chęcią przygarnie 40 ręczników kąpielowych dla podopiecznych.