Zwracam się o pomoc wszystkich ludzi rozumiejących co znaczy stracić DOM rodzinny w dniu 21.08.2017 spłonęła połowa domu naruszając całą konstrukcję mimo wszelkich wysiłków i prób ratowania własnymi siłami i środkami (Gmina zapewniła tylko płyty osb do okien w ramach zabezpieczenia). Decyzją inspektora nadzoru budowlanego i konserwatora zabytków musimy wyburzyć cały dom do 31.12.2019. Potrzebujemy środki na wyburzenie oraz na start, wynajęcie na rok domu - problem wynajęcia polega na tym iż posiadamy psa Argosa jest po amputacji łapy po wypadku w 2017r. kocha życie a my kochamy jego. Nie potrafię wywieźć go do schroniska to nie jego wina że spotkała nas taka tragedia. Mąż również zmaga się z chorobą - guz miedzy barkiem a mięśniem. Robię co mogę ale to i tak wiecznie za mało, teraz tracę wszystko prócz wiary w ludzi. Fajnie by było mieć DOM - to takie normalne i takie odległe. Kwota wyburzenia z uprzątnięciem ze względu na wielkość domu to 25-30 tyś. resztę przeznaczę na wynajem domu - na zakup nie mam szans. Posiadam jeszcze 3 koty są wiekowe - 7lat Mania, 7lat Mariola i 4 leni Franek Bardzo proszę o wsparcie

.

.

.

.

.

.

.

.

.